Wyższe kary za brak maseczki. Rządzący chcą zdyscyplinować obywateli

Gorące tematy Codzienne Zdrowie Dołącz do dyskusji (282)
Wyższe kary za brak maseczki. Rządzący chcą zdyscyplinować obywateli

Rządzący mają nie tylko wpisać obowiązek noszenia maseczki do ustawy, ale także – mają podnieść kary za jej brak. Obecnie można otrzymać mandat w wysokości 500 zł. Po zmianach ma to być już 1000 zł. 

Wyższe kary za brak maseczki. 1000 zł mandatu zamiast 500 zł

Brak maseczki może być karany, chociaż nadal nie jest to należycie umocowane w przepisach. Rządzący przygotowali jednak projekt ustawy, który ma to zmienić. Jak możemy przeczytać w uzasadnieniu,

Delegacja ustawowa do wydania rozporządzenia jest ogólna i niestety osoby publiczne oraz uznawane przez część społeczeństwa autorytety podważają legalność takich rozwiązań. Coraz więcej osób podnosi, że noszenie maseczek nie jest obowiązkowe, co stwarza zagrożenie epidemiologiczne dla wielu osób.

Sam fakt, że rządzący chcą wprowadzić zmiany udowadnia tylko, że wreszcie zdali sobie sprawę z tego, że wcześniej wprowadzone przepisy nie pozwalały na skuteczną egzekucję nakazu.

Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Jak donosi „Super Express”, mają też obowiązywać wyższe kary za brak maseczki. Zamiast mandatu w wysokości 500 zł – mandat w wysokości 1000 zł. Oprócz tego projekt ma też wprowadzić grzywnę sądową – jeśli funkcjonariusz zdecyduje się na skierowanie sprawy do sądu. Grzywna sądowa ma wynosić maksymalnie 5000 zł. Mandaty za brak maseczki oprócz policji będzie też mogła wystawiać straż miejska (wcześniej strażnicy miejscy odmawiali wystawiania mandatów tłumacząc, że przepisy im na to nie pozwalają), a także np. straż ochrony kolei. Pozostanie instytucja kar administracyjnych nakładanych przez sanepid (od 5 do nawet 30 tys. zł).

Wyższe kary za brak maseczki mają zdyscyplinować społeczeństwo

Nie ma chyba wątpliwości, że wyższe kary mają na celu wymusić na obywatelach noszenie (poprawne) maseczek. W tym momencie obowiązek zakrywania twarzy obowiązuje w przestrzeni publicznej na terenie całego kraju, jednak wciąż mnóstwo osób się do niego nie stosuje. Rządzący postanowili zatem doprecyzować przepisy, a jednocześnie – podnieść karę za brak maseczki.

Trudno jednak na ten moment wnioskować, czy to faktycznie okaże się skuteczne. Wyższe kary za brak maseczki mogą nic nie dać, jeśli kontrole będą utrzymywać się na stosunkowo niskim poziomie – wydaje się, że dopiero masowe wystawianie mandatów (i informowanie o tym opinii publicznej) mogłoby wpłynąć na postępowanie niektórych osób. Nie powinien jednak rządzących dziwić fakt, że część społeczeństwa kwestionuje przepisy (i ogólnie konieczność noszenia maseczek) – sami nie dali do tej pory najlepszego przykładu.