Z punktu widzenia przedsiębiorców presja może mieć czasem sens. Wszystko wskazuje na to, że tak jest również w przypadku składki zdrowotnej – przynajmniej częściowo. Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że wyniki prac nad składką prawdopodobnie zostaną przedstawione już w przyszłym tygodniu, a same zmiany mogłyby zacząć obowiązywać od nowego roku.
Zmiany w składce zdrowotnej od nowego roku. Skorzystać mają mniejsi przedsiębiorcy
Wczoraj na łamach Bezprawnika informowałam o nowej koncepcji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. ZPP wystosowało apel do rządzących o zmiany w składce zdrowotnej; organizacja zaproponowała składkę w wysokości 2,75 proc. przychodu dla przedsiębiorców, którzy osiągają przychód nie wyższy niż 120 tys. zł rocznie. Dla przedsiębiorców osiągających wyższe przychody składka zdrowotna miałaby być ryczałtowa i wynosić 11 proc. minimalnego wynagrodzenia – czyli obecnie ok. 460 zł.
Przyjęcie takiego rozwiązania wydaje się mało realne, jednak być może rząd choć w niewielkim stopniu spełni postulaty biznesu. Mowa o zmniejszeniu obciążenia dla małych przedsiębiorców. Jak na antenie TOK FM stwierdziła minister zdrowia Izabela Leszczyna,
Tak jak obiecaliśmy, (…) odejdziemy od tej składki od aktywów trwałych i jednocześnie składka od dochodów będzie korzystniej naliczana dla przedsiębiorców, na pewno dla tych, nazwijmy ich, małych.
Tym samym, po pierwsze, składka zdrowotna nie będzie już naliczana od sprzedaży środków trwałych firmy (a tak jest w tym momencie – to jeden z wielu absurdów Polskiego Ładu); po drugie, można spodziewać się zmian naliczania składki dla przedsiębiorców na skali podatkowej i podatku liniowym. Takie wnioski można wysnuć po fragmencie o składce od dochodów – a w ten sposób obecnie wyliczana jest składka właśnie dla osób, które jako formę opodatkowania wybrały skalę lub podatek liniowy.
Interesujące jest również stwierdzenie, że na pewno zmiany zostaną wprowadzone dla „małych” przedsiębiorców – można przypuszczać, że chodzi o tych mniej zarabiających. Nie wiadomo natomiast, czy kryterium dochodowe byłoby ustanowione na tym samym poziomie co mały ZUS plus (120 tys. rocznie), czy też rządzący zdecydowaliby się na inny próg. Niestety nie wiadomo również, czy w takim razie na zmianach jakkolwiek skorzystają przedsiębiorcy osiągający wysokie przychody.
To, co może jednak pocieszać, to fakt, że minister zapytana, od kiedy zmiany mogłyby zacząć obowiązywać, stwierdziła, że „z pewnością od nowego roku”. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że minister miała na myśli rok 2025.
Rząd przedstawi swój pomysł prawdopodobnie w przyszłym tygodniu
Jak stwierdziła minister w rozmowie z TOK FM,
Tak się umawialiśmy wstępnie z ministrem finansów, że w przyszłym tygodniu będziemy chcieli już zakomunikować ten ostateczny efekt prac między naszymi dwoma resortami.
Tym samym wszystko wskazuje na to, że przedsiębiorcy już niedługo poznają efekt prac rządu – i będą mogli ocenić, na ile proponowane zmiany realnie zmniejszają ich obciążenie wynikające ze zmian w składce zdrowotnej wprowadzonych w 2022 r.