REKLAMA
  1. Home -
  2. Codzienne -
  3. Władze ZOO w Poznaniu się wkurzyły i wygarnęły "madkom" "horyh curek". Internet krytykuje ZOO, my bronimy
Władze ZOO w Poznaniu się wkurzyły i wygarnęły "madkom" "horyh curek". Internet krytykuje ZOO, my bronimy

Przecież to moje dziecko i sam wiem, co dla niego jest bezpieczne. Pomyślał tatuś i przełożył dziecko za barierkę wybiegu dla tygrysów. Przeczytał potem w internecie, że władzom ZOO w Poznaniu nie podoba się takie zachowanie i "obrażają" rodziców. No co za chamstwo - przecież zapłaciłem za bilet! Zresztą te zwierzęta muszą być wytresowane, inaczej nie mogłyby być w ZOO, prawda?

Tomasz Laba06.05.2018 12:43
Codzienne

Rekordowo długi weekend majowy z pewnością dał się we znaki pracownikom poznańskiego ZOO. Z pewnością nie tylko im - podobne odczucia mają wszystkie osoby pracujące w miejscach, gdzie rodziny z dziećmi spędzają czas. Piękna, słoneczna pogoda i dużo wolnego czasu tylko zachęcały do aktywnego spędzania długiego weekendu. Być może słońce niektórym uderzyło do głowy, ale zbyt często słyszymy o roszczeniowej i nieodpowiedzialnej postawie rodziców, żeby uznać to za jednorazowe zdarzenie. Zresztą pracownicy i dyrekcja poznańskiego ZOO najwidoczniej też miała dość nieodpowiedzialnego zachowania rodziców i postanowili wydać im komunikat, który powinni doskonale zrozumieć.

Drogi Rodzicu ! Nie obarczaj nas kłopotem w postaci śmierci w zoo Twego niechcianego i niekochanego przez Ciebie dziecka, bo my nasze zwierzęta kochamy i o ich życie dbamy-a będą one musiały to życie stracić, gdy Twoja pociecha znajdzie się na wybiegu. Nie przychodź do zoo. Otruj dziecko, uduś, oddaj- skoro chcesz je zamordować, ale nie zabijaj niewinnych zwierząt ! Ponieś pełną odpowiedzialność za swoje czyny-Ty i tylko Ty.”

ZOO w Poznaniu oburzone zachowanem rodziców i w żołnierskich słowach apeluje o rozsądek

Wpis o takiej treści pojawił się na facebookowym profilu poznańskiego ZOO. Zawarte w nim określenia musiały zbulwersować wiele osób, ponieważ sam post szybko zniknął, a w dalszych komentarzach administratorzy strony przyznali, że na jakiś czas ich strona została zablokowana. Ostatecznie post powrócił w nieco zmienionej formie, jednak przesłanie z pewnością pozostało bez zmian.

REKLAMA

Na zdjęciu widać, jak mężczyzna trzyma swojego syna na baranach tuż nad wybiegiem dla tygrysów syberyjskich. Nie mam pojęcia, czy chłopiec to jedno z dzieci w kociej kawiarni, niemniej jednak wystarczyłaby chwila nieuwagi, aby tatuś z synem szybko przekonali się, że tygrys to jednak nie puszek i wcale nie musi się łasić. Niestety - w razie takiego wypadku nikt nie zawracałby sobie głowy nieodpowiedzialnym zachowaniem rodzica, a odpowiedzialność poniosłaby dyrekcja ZOO. Nie mówiąc już o tym, że zwierze najprawdopodobniej zostałoby uśpione.

Wychodzi na to, że sprawa sprzed 2 lat z gorylem Harambe niczego nas nie nauczyła. Dokładnie rok temu ZOO w Zamościu upubliczniło zdjęcie ojca, który swoje małe dziecko wstawił na wybieg dla surykatek. Przecież to takie małe, słodkie i na pewno nikomu nie zrobi krzywdy. Tym razem w Poznaniu nie doszło do tragedii, ale patrząc na zachowanie rodziców, można śmiało założyć, że za kilka tygodniu nie usłyszymy o jakimś wypadku w ZOO? Niestety - skoro widoczne na każdym kroku tabliczki ostrzegawcze ani regulamin nie robi na nikim wrażenia, to może trzeba dotrzeć do tych ludzi w taki sposób, w jaki zdają się wyłącznie rozumieć? To nie władze ZOO powinny wstydzić się takiego języka. To rodzice powinni się wstydzić, że taki właśnie przekaz jest do nich adresowany.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji

zobacz więcej:

Najnowsze
Warte Uwagi