Zwolnienie młodych z PIT, jako jeden z elementów tzw. piątki Kaczyńskiego jest już bardzo bliskie realizacji. Jak się jednak okazuje, nie jest to jedyna grupa, wobec której zastosowane będzie takie ułatwienie. Zwolnienie z PIT dla marynarzy zostało oficjalnie zapowiedziane. Wszystko w imię rozwoju gospodarki morskiej.
Zwolnienie z PIT dla marynarzy
Jak podaje TVP, Rząd niedawno przyjął trzy projekty ustaw. Dotyczą one takich kwestii, jak
- zwolnienie z PIT dla marynarzy,
- budowa tzw. drogi czerwonej w Gdyni,
- budowa portów zewnętrznych
Owe działania mają wpłynąć na rozwój (a według niektórych — odbicie się od dna) polskiej gospodarki morskiej.
Grzegorz Witkowski, wiceminister w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, we wtorek wyjaśnił, co składa się na owe zmiany:
Zwalniamy z podatku dochodowego marynarzy, którzy przepracowali pół roku na morzu […] projekt noweli stanowi drugi z trzech kroków, które mają zachęcić do przerejestrowania statków z tzw. tanich bander pod polską banderę. Pierwszym, była ustawa o podatku tonażowym. To była ustawa dedykowana armatorom. Dzisiaj wykonaliśmy drugi krok, czyli dedykujemy tę ustawę o podatku dochodowym dla marynarzy. Trzecim krokiem będzie ustawa, nad którą pracuje Kancelaria Prezydenta, o ZUS dla marynarzy, tak aby on był konkurencyjny i aby oni mogli przejść pod polską banderę.
Czy owe zmiany to przykład rozdawnictwa? W tym zakresie — z pewnością nie.
Stan gospodarki morskiej w Polsce
Centrum Informacyjne Rządu podaje, że europejscy armatorzy wyjątkowo chętnie korzystają z państw z „tanimi banderami”. Większość floty handlowej polskich armatorów korzysta z obcych bander. Jest to jednak umotywowane ekonomicznie — utrzymywanie floty pod Polską banderą jest niekorzystne i kosztowne.
Międzynarodowa Organizacja Morska dysponuje listą dziesięciu największych rejestrów statków pod względem zarejestrowanego tonażu na świecie. Pierwsze miejsce na owej liście ma Panama, później Liberia, Wyspy Marshalla, Singapur, Malta, a Polska jest dopiero na 109 miejscu.
Wyprzedzają nas m.in. Mongolia, Szwajcaria czy Luksemburg, które nie mają dostępu do morza.
Trudno stwierdzić, czy takie działania mogą uratować stan polskiej gospodarki morskiej. Trzeba jednak przyznać, że coś trzeba w tym zakresie zrobić.