Wprowadzając ustawę o obronie ojczyzny rząd zadbał nie tylko o liczebność armii. Zupełnie niespodziewanie w przyjętym akcie prawnym znalazły się rozwiązania regulujące zwolnienie z pracy małżonków żołnierzy.
Główne założenia wszyscy znamy
Ustawa o obronie ojczyzny wejdzie w życie niemal za trzy tygodnie. W reakcji na wojnę za naszą granicą rząd postanowił zreformować polską armię. Sam projekt był zapowiadany dość hucznie, dlatego prawie wszyscy wiemy, jakie są główne jego cele. Zwiększenie armii, dodatkowe świadczenia dla żołnierzy, czy wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej to tylko niektóre z pomysłów, które znalazły się w przyjętym akcie prawnym.
Jeden z ostatnich flagowych projektów Zjednoczonej Prawicy to jednak naprawdę obszerny dokument. Ponad 800 artykułów sprawia, że pewnie jeszcze niejednokrotnie znajdziemy w nim różne nowe zapisy. Jak się bowiem okazuje do ustawy zerknąć powinni także pracodawcy i to nie tylko ci zatrudniający żołnierzy.
Zwolnienie z pracy małżonków żołnierzy dotyczyć nie będzie
Uważni obserwatorzy w gąszczu artykułów znaleźli przepis, o którym do tej pory mówiono niewiele lub wcale.
Art. 306
1. W okresie odbywania przez żołnierza obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej rozwiązanie przez pracodawcę stosunku pracy z małżonkiem żołnierza może nastąpić wyłącznie z winy pracownika oraz w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy.
Jak więc widać rząd zdecydował się objąć ochroną przed zwolnieniem z pracy małżonków żołnierzy. Pracodawca będzie mógł rozwiązać umowę z takimi osobami tylko w przypadku winy pracownika lub własnych problemów, czyli upadłości czy likwidacji. Nie trudno sobie wyobrazić, że chodzi tu o naprawdę wyjątkowe sytuacje. Sama ochrona roztoczona została zatem dość szeroko.
Tym samym grupa osób korzystająca z takiego przywileju pokaźnie się zwiększyła. Wystarczy wskazać, że obecnie polską armię zasila około 111 tysięcy zawodowych żołnierzy. Nie można przy tym zapomnieć, że w tej wartości nie zostali ujęci żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Jej liczebność szacuje się z kolei na 32 tysiące.
Ochrona rodzin żołnierzy to krok w dobrą stronę
Choć samą regulację należy oceniać pozytywnie, to jednak na pewno znajdą się malkontenci. Wielu z nas może uważać, że ochrona stosunku pracy powinna dotyczyć także rodzin innych grup zawodowych. No bo w końcu dlaczego wyróżniać tylko żołnierzy, skoro zasługują na to także lekarze, strażacy czy inne służby mundurowe.
Powinniśmy jednak pamiętać, że zwiększenie i unowocześnienie armii to kwestia naszego wspólnego bezpieczeństwa. Ktoś w końcu musi w niej służyć, do czego zachęcać mają także różnego rodzaju benefity. Brak konieczności zamartwiania się o finansowy los rodziny w czasie służby wojskowej, wydaje się być wystarczającym uzasadnieniem dla wprowadzanych zmian.