Najpierw uchwała anty-LGBT, teraz uchwała… anty-5G. Kraśnik chyba bardzo chce stać się nowym Wąchockiem

Gorące tematy Społeczeństwo Technologie Dołącz do dyskusji (640)
Najpierw uchwała anty-LGBT, teraz uchwała… anty-5G. Kraśnik chyba bardzo chce stać się nowym Wąchockiem

Kraśnik znowu jest na ustach całej Polski. Miasto, którego radni zasłynęli przegłosowaniem uchwały wymierzonej w społeczność LGBT, teraz postanowiło dołączyć do grona miłośników teorii spiskowych. A chodzi o sieć 5G w Kraśniku. Rada zgodziła się właśnie z autorami petycji o ochronie mieszkańców gminy przed „coraz większą ekspozycją na sztuczne pole elektromagnetyczne”.

5G w Kraśniku

Wtorek był w Kraśniku bardzo ciekawym dniem. Po pierwsze opozycyjni radni podjęli nieudaną próbę odwołania uchwały, która przyłączała miasto do elitarnego grona o nazwie „samorządy wolne od LGBT”. Ale w cieniu tego głosowania odbyło się kolejne, być może jeszcze ciekawsze. Radni Kraśnika uwzględnili bowiem petycję przygotowaną przez ludzi twierdzących, iż 5G może być realnym zagrożeniem dla zdrowia mieszkańców.

Jak podaje serwis krasnik.naszemiasto.pl, za przyjęciem petycji głosowało 9 radnych. 6 było przeciw, a 3 się wstrzymało. Petycja zobowiązuje miasto do wyrażenia negatywnego stanowiska wobec „wielokrotnego zwiększenia dopuszczalnego poziomu ekspozycji mieszkańców na pole elektromagnetyczne z zakresu mikrofalowego”. Inicjatorzy przy okazji chcieli też, by Kraśnik… zdemontował działającą w szkołach sieć Wi-Fi.

To jest coś absolutnie nowego i nie wiemy jak będzie działało na nasze organizmy i na nasze dzieci.

…mówił, cytowany przez krasnik.naszemiasto.pl, radny Kraśnika Jan Albiniak. Co chyba jest idealnym przykładem postawy znanej jako „nie znam się ale się wypowiem”.

Kraśnik is the new Wąchock?

Mieszkańcy Kraśnika mają pecha. Wszystko wskazuje na to, że w ostatnich wyborach samorządowych wybrali – żeby to powiedzieć najdelikatniej – wyjątkowo niekompetentnych reprezentantów. Bo jak inaczej nazwać radnych, którzy w imię homofobicznej i nic nie wnoszącej uchwały świadomie rezygnują z dotacji unijnych albo środków z Funduszy Norweskich? I gdy mają okazję naprawić swój błąd (tak jak to w tym tygodniu zrobili radni powiatu sztumskiego) wolą zamiast tego dalej brnąć w idiotyczną retorykę?

Uchwała o szkodliwości 5G w Kraśniku pokazuje, że przegłosowanie uchwały anty-LGBT nie było przypadkiem. Radni tego miasta na Lubelszczyźnie najwidoczniej więcej czasu spędzają na wypełnionych fake-newsami serwisach internetowych niż w bibliotekach. Bo ich zachowanie to esencja podatności na bzdurne sugestie. Rozumiem, że szary zjadacz chleba może wygłaszać teorie mówiące o tym, że 5G zaszczepiło w nas koronawirusa i że Bill Gates chce nam wszczepić chipy. Żyjemy w wolnym kraju. Ale moment, w którym taką retorykę zaczynają powielać samorządowi politycy, to zaczyna się robić strasznie. Ale też śmiesznie. Bo radni Kraśnika robią co tylko w ich mocy, by wokół ich miasta zaczęły powstawać dowcipy, takie jak kiedyś powstawały o Wąchocku.