Jeżeli kiedykolwiek dostaniesz resztę w banknocie 19 zł to nie oburzaj się na sprzedawcę. Banknot już teraz jest wart 500 zł

Finanse Zakupy Dołącz do dyskusji (52)
Jeżeli kiedykolwiek dostaniesz resztę w banknocie 19 zł to nie oburzaj się na sprzedawcę. Banknot już teraz jest wart 500 zł

Banknoty kolekcjonerskie emitowane przez NBP na pamiątkę wydarzeń z historii Polski mogą osiągać zawrotne ceny. Najnowszy banknot 19 zł wyprzedał się na pniu, a jego ceny u kolekcjonerów dochodzą nawet do kilku tysięcy złotych.

Kilka tygodni temu Narodowy Bank Polski wyemitował banknot kolekcjonerski z okazji 100 urodzin Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Instytucję powołano do życia po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1919. Nie ma lepszego sposobu na uhonorowanie takiej instytucji, jak emitując banknot kolekcjonerski. Wykorzystano swojego rodzaju magię liczb widoczną w dacie powstania wytwórni i zdecydowano się na niecodzienny nominał 19 zł. Banknoty z wizerunkiem Ignacego Paderewskiego trafiły do obrotu 2 października, a wyprzedały się dosłownie w kilka godzin.

Banknoty kolekcjonerskie z pewnością nie są tak dobrą formą lokowania kapitału, jak chociażby sztabki złota. Inwestowanie w złoto to kupowanie surowca, zaś banknoty to w istocie kawałek papieru z nadrukowanym obrazkiem. W sytuacji kryzysowej są niestety niewiele warte. Co innego ich wartość kolekcjonerska, chociaż kolekcjonowanie banknotów w zasadzie nie różni się od zbierania znaczków, kapsli czy etykiet od piwa. Różnica jest jednak taka, że niektórymi z nich możemy normalnie płacić w sklepach.

Kolekcjonerski banknot 19 zł – źródło: nbp.pl

Banknot 19 zł – cena dochodzi do 2000 zł

Każdy z nas w portfelu miał kiedyś kolekcjonerską dwuzłotówkę. Banknotami kolekcjonerskimi można płacić na takiej samej podstawie, ponieważ są to środki płatnicze wyemitowane przez Narodowy Bank Polski.

art. 31 Znakami pieniężnymi Rzeczypospolitej Polskiej są banknoty i monety opiewające na złote i grosze.
art. 32 Znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.

Oczywiście banknot ten nie został wyprodukowany w celu wpuszczenia go w normalny, codzienny obieg. To produkt od samego początku przeznaczony dla wąskiej grupy kolekcjonerów. Osób, które za banknot 19 zł były w stanie zapłacić 80 zł – tyle bowiem wynosiła jego cena emisyjna. Nakład 55 tysięcy sztuk wyczerpał się w kilka godzin. Jak na białego kruka przystało, jego wartość drugim obiegu wzrosła kilkukrotnie. Tutaj odpowiedź na pytanie co zrobić z porwanym banknotem jest prosta, a jednocześnie smutna. Zapłakać.

Niemal natychmiast na Allegro pojawiły się oferty sprzedaży banknotów przez szczęśliwców, którzy wiele godzin stali w kolejce do oddziału NBP w dniu emisji. Ich cena już teraz przekracza 500 zł, a egzemplarze z ciekawym numerem seryjnym są warte jeszcze więcej, bo nawet 900 zł. Jeszcze wyższą cenę osiągają banknoty z niskim numerem (a więc te wydrukowane jako pierwsze). Niektórzy sprzedający domagają się nawet 2000 zł za sztukę. Ta sama zasada obowiązuje w przypadku polskich monet obiegowych.

Dla porównania fabrycznie nowy banknot kolekcjonerski 50 zł z wizerunkiem Jana Pawła II wciąż jest do kupienia w internetowym sklepie NBP za cenę emisyjną 90 zł. Przeglądając oferty sprzedaży tych banknotów na Allegro, można stwierdzić, że nie budzi on przesadnego zainteresowania kolekcjonerów.