„Bon turystyczny na sprzedaż”? Nowy rządowy program dopiero co ruszył, a w sieci pojawia się mnóstwo podobnych ofert. Z jednej strony – oczywiście można się było tego spodziewać. Ale z drugiej – spodziewał się tego też rząd. Zanim więc wystawimy swój bon na sprzedaż, warto przeczytać o tym, co nam za to grozi.
Ledwo co Bon turystyczny wszedł w życie, a już w internecie zaczęły się pojawiać oferty jego sprzedaży. „Tam, gdzie jedziemy, nie można skorzystać z bonu” – to treść przykładowego ogłoszenia.
Niektórzy proponują więc „przekazanie” bonu na atrakcyjnych warunkach. Na przykład 400 zł za bon o wartości 500 zł lub 800 za bon o wartości 1000 zł.
Bon turystyczny na sprzedaż. Czy to legalne?
Bon turystyczny jest wystawiany imiennie, więc nie można go nikomu legalnie sprzedać czy przekazać.
Mało tego, jak się okazuje, akurat rządzący przewidzieli to, że podobne pokusy szybko się pojawią.
„Takie działania są niezgodne z prawem. Ustawodawca już na etapie prac rozpoznał proceder i przewidział za niego karę grzywny (nawet do jednego miliona złotych), karę ograniczenia wolności albo, w przypadku najzuchwalszych czynów, karę pozbawienia wolności do lat 3” – przestrzega w komentarzu Adam Ziębicki z kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Prawnik przypomina też, że bonu nie mogą wykorzystywać do działań promocyjnych firmy niezwiązane z branżą turystyczną. „Na przykład salon urody nie może ogłaszać możliwości zapłaty za usługi w salonie środkami znajdującymi się na bonie ani w żaden inny sposób odnosić się do jego funkcjonowania” – podkreśla Adam Ziębicki.
Ktoś chce nam „pomóc” z bonem? Powinna się zapalić czerwona lampka
Poza „sprzedawcami” bonów, być może czasem nieświadomymi tego, że łamią prawo, pojawili się też rzecz jasna zwykli oszuści.
Teoretycznie do aktywowania bonu wystarczy logowanie poprzez platformę PUE ZUS, a pomoc można uzyskać np. poprzez infolinię Zakładu. Jednak pojawiło się sporo ofert dotyczących odpłatnej „pomocy” przy aktywowaniu vouchera.
„Prosimy o rozwagę w podejmowaniu decyzji o skorzystaniu z takich usług” – apeluje jednak ZUS. Zakład przestrzega przede wszystkim przed podawaniem danych do logowania na platformie PUE. Oszuści mogą w ten sposób bowiem zyskać dostęp do wielu wrażliwych danych, na przykład takich dotyczących pobieranych zasiłków czy zwolnień lekarskich.