Od elektrowni możemy wyciągnąć całkiem niezłe pieniądze. Wystarczy, że mieliśmy pecha

Finanse Środowisko Technologie Dołącz do dyskusji (40)
Od elektrowni możemy wyciągnąć całkiem niezłe pieniądze. Wystarczy, że mieliśmy pecha

Z awariami sieci energetycznej mamy tej zimy do czynienia wyjątkowo często. Klimat się zmienia, a wraz z nim łatwo o gwałtowne zjawiska pogodowe. Do tego dochodzą coraz bardziej realne groźby blackoutu, czyli przerwy w dostawach na ogólnokrajową skalę. Warto pamiętać, że w przypadku niektórych tego typu sytuacji przysługuje nam bonifikata za brak prądu. Jak to działa?

Bonifikata za brak prądu

Pod koniec 2021 roku pisaliśmy o tym, że kolejne rządy ostrzegają przed blackoutami. Alarmujące sygnały dobiegały najpierw z Hiszpanii czy Niemiec, a w grudniu poradnik o tym co robić na wypadek takiej mega-awarii opublikowało również nasze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. I faktycznie zdarzały się już u nas dni, podczas których występowały duże niedobory rezerw mocy. Ale zawsze w takiej sytuacji możemy w razie czego posiłkować się energią od sąsiednich krajów. Nie jest jednak wykluczone, że w najbliższych latach problem może stać się bardziej realny.

Wszyscy doskonale też pamiętamy końcówkę stycznia tego roku i ogromne wichury, jakie przeszły nad Polską. Zniszczenia, szczególnie na Pomorzu Zachodnim, były niespotykane, a do wielu gospodarstw prąd wrócił dopiero po tygodniu. Pracownicy spółek energetycznych przyznawali, że tyle pracy nie mieli od dekad. I choć wichury są czymś, na co dostawcy prądu nie mają żadnego wpływu, to w przypadku tak długich przerw w dostawach możemy ubiegać się o bonifikatę.

Kiedy przysługuje nam bonifikata?

Przerwy w dostawie prądu dzielą się na planowane i nieplanowane. – Po bonifikaty możemy wystąpić dopiero po pewnym czasie bez prądu. O tym jaki to okres decyduje grupa przyłączeniowa, w której się znajdujemy, postanowienia w umowie z dostawcą energii oraz rodzaj przerwy, bo rozporządzenie Ministra Gospodarki określa inne limity czasowe dla przerw planowanych i nieplanowanych – wyjaśnia Patrycja Butny, adwokat z Kancelarii Butny. Przykładowo dla sklasyfikowanych przez URE grup IV i V przerwa planowa nie może wynieść dłużej niż 16 godzin, a przerwa nieplanowa, na skutek awarii, maksymalnie 24 godziny.

Wysokość bonifikaty może sięgać od pięciokrotności do dziesięciokrotności średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym. Taką średnią ustala prezes Urzędu Regulacji Energetyki. W przypadku 2020 roku (bo za 2021 danych jeszcze nie ma) mowa była o 252,69 zł/MWh. Z racji tego, że wszystko idzie do góry, to dziś na pewno będzie mowa już o wyższej cenie. Bonifikatę otrzymamy po złożeniu wniosku do naszego przedsiębiorstwa energetycznego. Chyba że jesteśmy odbiorcami przyłączonymi do sieci o napięciu znamionowym wyższym niż 1kV – wtedy bonifikata przyznawana jest z automatu, w ciągu 30 dni od zaistnienia dłuższej przerwy.

A jeśli bonifikata nie zrekompensuje nam strat?

Dziś, w czasach gdy coraz częściej zastanawiamy się czy grozi nam blackout albo czy gwałtowne zjawiska pogodowe nie odetną nas od dostaw energii na dłużej, zasadne wydaje się pytanie czy taka bonifikata jest wystarczająco wysoka.

Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której blackout uniemożliwił przedsiębiorcy wytworzenie czy dostarczenie produktu na czas. Niestety bonifikata nie uwzględnia pokrycia tych strat. W takim przypadku pozostaje dochodzić wyższego odszkodowania za brak prądu przed sądem powszechnym, na zasadach określonych w kodeksie cywilnym.

…podkreśla adwokat Patrycja Butny. Tu już wszystko zależy od tego jak wygląda konkretny przypadek. Miejmy jednak nadzieję, że sfera odszkodowań za masowy blackout w skali regionu, a nawet kraju, pozostanie jeszcze długo jedynie hipotetyczna.