Wiele osób chce odpowiednio zabezpieczyć bliskich na wypadek swojej śmierci. Oczywiście standardowo załatwia się to przez spisanie testamentu, czasem jednak bardziej praktyczna jest inna metoda. Spore kontrowersje w prawie budzi na przykład darowizna na wypadek śmierci, czyli darowizna, której skutki wchodzą w życie dopiero w momencie śmierci darczyńcy.
Testament czy darowizna na wypadek śmierci?
Najpopularniejszą formą wyrażenia ostatniej woli jest spisanie testamentu. Nie zawsze jednak jest to rozwiązanie najlepsze, ponieważ testament stosunkowo łatwo podważyć. Osoby, które chcą rozporządzić tylko częścią swojego mienia, również mogą zastanowić się nad innymi formami zabezpieczenia bliskich na wypadek swojej śmierci.
Często zastanawiamy się więc nad darowaniem określonych składników majątku swoim bliskim, jeszcze za życia. Jest to o tyle lepsze od testamentu, że darowizna na wypadek śmierci nie wymaga stwierdzania nabycia spadku i rozporządza konkretnym składnikiem majątku – darowany przedmiot automatycznie przechodzi na własność obdarowanego w momencie śmierci darczyńcy. Oczywiście wiąże się to z obowiązkiem podatkowym, jednak w dalszym ciągu może być to bardziej praktyczne rozwiązanie niż spisanie testamentu.
Darowizna na wypadek śmierci nie jest uregulowana w polskim prawie
Temat darowizny na wypadek śmierci wzbudza prawne kontrowersje. Przede wszystkim, darowizna na wypadek śmierci to zwyczajna darowizna, nie podlega szczególnym regulacjom prawnym, ani szczególnej ochronie. W tym przypadku działa to na zasadzie warunku – skutki czynności prawnej pojawiają się w momencie śmierci darczyńcy, przekazanie określonego składniku majątku jest więc odwleczone w czasie.
Dla darczyńcy to dobre rozwiązanie, ponieważ jest właścicielem danego przedmiotu aż do swojej śmierci. Dopiero gdy umiera, prawo własności przechodzi na wskazaną przez niego osobę. I taka czynność prawna jest jak najbardziej ważna, o ile nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Kontrowersje prawne wokół umowy darowizny na wypadek śmierci
O ile czynność prawna odwleczona w czasie jest w polskim prawie w pełni dopuszczalna, to darowizna na wypadek śmierci wzbudza pewne kontrowersje. Przede wszystkim podkreśla się, że może być to próba ominięcia przepisów spadkowych. Jeżeli jednak faktycznie by tak było, to czynność prawna byłaby nieważna.
Dosyć ciekawe rozważania na ten temat podjął w 2013 roku Sąd Najwyższy, który w swojej uchwale (III CZP 79/13) stwierdził, że zawarcie umowy darowizny na wypadek śmierci jest dopuszczalne, jeżeli jej przedmiotem są konkretne rzeczy lub prawa, a umowa nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak podkreślił SN:
Umowa darowizny mortis causa, ze względu na to, że ma wywierać skutki rozporządzające dopiero z chwilą śmierci darczyńcy, mogłaby zostać uznana za umowę o spadek po osobie żyjącej, powoduje ona bowiem, że jej przedmiot nie wchodzi do spadku, lecz trafia do obdarowanego. Należy jednak podkreślić, że taka ocena jest trafna wyłącznie w odniesieniu do umów darowizn na wypadek śmierci, w których strony uczyniły ich przedmiotem cały spadek albo jego ułamkową część.
Oznacza to więc, że umowa darowizny na wypadek śmierci będzie ważna, jeżeli darujemy dom, samochód, lub określoną kwotę pieniężną. Jeżeli jednak przedmiotem tej umowy będzie cały majątek zmarłego, lub jego połowa, umowa będzie kolidowała z przepisami spadkowymi. Aby wyrazić w ten sposób swoją ostatnią wolę, należy unikać sformułowań typu „wszystko, co mam”, „połowa mojego majątku”, „wszystkie moje oszczędności”, a bazować na określonych rzeczach, lub określonych kwotach.
Darowizna na wypadek śmierci tylko dla konkretnych przedmiotów
Umowy darowizny bazują na konkretnych przedmiotach. Rodzice, robiący dzieciom prezent, przekazują im konkretne działki, wybudowane domy, lub określone środki finansowe. To jest właśnie istota darowizny – daje się coś, co się ma. To coś jest określone, istniejące i dające się w określony sposób opisać. Określenia w stylu „wszystko, co posiadam”, czy „wszystkie moje nieruchomości” są kwestią niedookreśloną i zastrzeżoną dla wyrażania ostatniej woli. Stąd też konieczność dokładnego opisania przedmiotu darowizny (istniejącego i posiadanego przez darczyńcę już w momencie spisywania umowy) w umowie darowizny na wypadek śmierci.