Przedsiębiorcy nie otrzymają decyzji w sprawie zwolnienia ze składek czy postojowego. Co nie oznacza, że ZUS nie będzie sprawdzał prawdziwości danych z wniosku

Firma Dołącz do dyskusji (268)
Przedsiębiorcy nie otrzymają decyzji w sprawie zwolnienia ze składek czy postojowego. Co nie oznacza, że ZUS nie będzie sprawdzał prawdziwości danych z wniosku

ZUS przypomina przedsiębiorcom, by nie czekali na decyzję w sprawie zwolnienia ze składek ZUS czy świadczenia postojowego. Brak decyzji nie jest w tym przypadku sygnałem alarmującym, że coś poszło nie tak – po prostu pomoc ma być jak najbardziej zautomatyzowana.

Decyzja w sprawie zwolnienia ze składek ZUS i świadczenia postojowego

Przedsiębiorca, który złożył wniosek o zwolnienie ze składek ZUS lub wniosek o świadczenie postojowe, może oczekiwać, że zostanie wydana oficjalna decyzja w sprawie zatwierdzenia zwolnienia ze składek ZUS czy przyznania świadczenia. Nic takiego jednak nie nastąpi, a przedsiębiorcy niepotrzebnie obawiają się, że brak decyzji to sygnał, że Zakład ma wątpliwości co do ich wniosków.

ZUS przypomina, że w obu przypadkach nie będzie wydawana żadna decyzja – wszystko dlatego, że tryb „wniosek-decyzja” znacząco wydłużyłby całą procedurę. A chodzi przecież o to, by przedsiębiorcy mogli jak najszybciej skorzystać z dostępnych w tym momencie form pomocy. Z tego względu przyjmowanie i rozpatrywanie wniosków jest w dużej mierze zautomatyzowane.

Przedsiębiorcy, którzy wnioskowali o zwolnienie ze składek ZUS, otrzymają jedynie informację pod koniec każdego miesiąca – o ile oczywiście spełniali warunki do bycia zwolnionym ze składek. Z kolei samozatrudnieni, którzy wnioskowali o świadczenie postojowe, nie otrzymają żadnego komunikatu – na ich konta wpłynie po prostu przyznane świadczenie, co już samo w sobie – jak twierdzi rzecznik ZUS, Paweł Żebrowski w rozmowie z „BI” – będzie wystarczającym potwierdzeniem.

To, że ZUS nie wydaje decyzji nie oznacza, że nie sprawdzi prawdziwości danych zawartych we wnioskach

Jednocześnie należy pamiętać, że automatyzm mechanizmu pomocy wcale nie oznacza, że tym samym nikt nie zweryfikuje danych podanych we wniosku. ZUS przypomina, że ma prawo sprawdzić prawdziwość danych podanych przez przedsiębiorcę. Jeśli na przykład okaże się, że przedsiębiorca wcale nie był uprawniony do zwolnienia ze składek ZUS (podał fałszywe dane, by system automatycznie zakwalifikował go jako podmiot uprawniony do skorzystania z pomocy), to będzie musiał je zapłacić – i to razem z odsetkami. Żadnej taryfy ulgowej w tym przypadku nie będzie – o konsekwencjach nieopłacenia składek ZUS pisał zresztą na łamach Bezprawnika Radek Tyburski.

Prawdziwość danych ma być weryfikowana wspólnie z KAS. W jaki sposób? Nie do końca wiadomo. Niektórzy eksperci twierdzą, że sposobem na kontrolę przedsiębiorców i tego, czy nie próbują fałszywie wyłudzić pomocy, ma być sprawdzanie danych z kont bankowych – pod przykrywką analizy zleconej przez ministra finansów.