Miliard jest już blisko. Zadłużenie w związku z nieprzestrzeganiem orzeczeń TSUE wynosi ponad 700 mln złotych

Państwo Dołącz do dyskusji (1)
Miliard jest już blisko. Zadłużenie w związku z nieprzestrzeganiem orzeczeń TSUE wynosi ponad 700 mln złotych

Nieprzestrzeganie orzeczeń TSUE będzie nas słono kosztować. O tym, że niegospodarność rządu Mateusza Morawieckiego jest rekordowa, wiemy doskonale. Kary z tytułu nieprzestrzegania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyniosą niebawem 1 mld zł. Dla porównania, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w 2022 roku uzbierała na razie nieco ponad 136 mln zł, czyli ponad 7,5 razy mniej.

Nieprzestrzeganie orzeczeń TSUE – kary niebawem przekroczą 1 mld zł

Na dzień 1 lutego 2022 roku zadłużenie w stosunku do UE wynosiło 154.500.000 euro, czyli przeliczając (po wczorajszym kursie) – 707.638.300 zł. Chciałbym uświadomić, jak w istocie wielka jest ta kwota. Ponad 700 mln zł wystarczyłoby by przecież, aby Jacek Sasin przez dekadę organizował oraz odwoływał wybory prezydenckie. Moglibyśmy w Polsce być przez dekadę gospodarzami festiwalu wyborów, które zostały zorganizowane, lecz się nie odbyły.

75 mln USD kosztowało wyprodukowanie jednego z najgłośniejszych filmów minionego roku. Dom Gucci z Alem Pacino, Jaredem Leto, Adamem Driverem, Jeremym Ironsem oraz Lady Gagą, a zatem produkcja z jedną z najbardziej gwiazdorskich obsad, w przeliczeniu na złotówki kosztowała twórców 304.774.200 zł.

Prezes Kurski mógłby też zadecydować, aby na antenę TVP powrócił teleturniej prowadzony przez Janusza Weissa pt. Miliard w rozumie. Nadawany w latach 1993-2005 program popularyzował naukę, a główną nagrodą był tytułowy miliard, tyle że sprzed denominacji. Decyzja o przywróceniu na antenę byłaby zatem wspaniałym pokazem siły, nie tylko naszej gospodarki, lecz całego państwa. Jeden odcinek rocznie, ale za to – z jaką nagrodą. Telewizja Polska dowodzona przez Jacka Kurskiego kolejny raz miałaby okazję zapisać się w historii światowej telewizji.

666 Ferrari Roma oraz Liga Mistrzów w Warszawie w cenie kary za nieprzestrzeganie orzeczeń TSUE

Niespełna 1.500.000 zł kosztuje najnowsze auto wyprodukowane przez inżynierów z Maranello – Ferrari Roma. Oznacza to, że za 1.000.000.000 zł, do którego w najbliższym czasie najpewniej dobrniemy moglibyśmy zakupić 666 ferrari. Co prawda włoski producent nie realizuje takich zamówień, ale bardzo możliwe, że w tym wypadku zgodziłby się na wyjątek. Każdy z 276 posłów i senatorów popierających Prawo i Sprawiedliwość mógłby otrzymać przynajmniej dwa takie samochody. A pozostałe 114 można byłoby przekazać Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, jako prezenty dla jej najzdolniejszych wychowanków albo po prostu zaparkować gdzieś na Żoliborzu. Może akurat to rozwiązanie nie jest specjalnie gospodarne i może być uznane za nieco ekscentryczne, ale przynajmniej bardzo stylowe, a Jarosław Kaczyński rzuciłby tym samym wyzwanie samemu Sułtanowi Brunei. 

W końcu moglibyśmy te środki przekazać np. Legii Warszawa. Może wówczas warszawski zespół przestałby się kompromitować w ekstraklasie, a z Neymarem, Pogbą, Lewandowskim, Messim, Modriciem oraz Cristiano Ronaldo w składzie walczyłby o coś więcej niż faza grupowa Ligi Mistrzów. Dodam jeszcze, że przez 29 finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrana została kwota 1,5 mld zł – ciekawe zatem czy kary za nieprzestrzeganie orzeczeń TSUE będą równie wysokie.

Te wszystkie, mniej lub bardziej poważne przykłady są konieczne, aby wykazać w jak głupi sposób wszyscy tracimy. Nie traci tych pieniędzy bowiem Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki czy Tadeusz Cymański. Do zwrotu tej kwoty będziemy zobowiązani my jako naród, a zatem prędzej czy później będziemy zmuszeni ją zapłacić. Dlaczego zatem później i więcej? To prawda, że w skali makro dla kraju o powierzchni Polski nie są to jakieś astronomiczne kwoty. Lecz już fakt, iż za utracone środki można byłoby stworzyć drużynę na miarę galacticos Realu Madryt lub nakręcić hollywódzką produkcję naszpikowaną gwiazdami robi wrażenie.

Dodatkowo, poza oczywistą stratą finansową musimy liczyć się z faktem, że wykreowany przez polityków konflikt prawny z Unią Europejską w najbliższym czasie nie tylko pozbawi nas zapewne dostępu do unijnych funduszy, lecz również wpłynie negatywnie na przestrzegania zasady równości obywateli wobec prawa.