Serwisy streamingowe to prawdziwy hit ostatnich lat. Nic dziwnego, że właściwie każda korporacja medialna chce mieć teraz "swojego Netflixa". Ale co ciekawe - do wyścigu stają też... polscy zakonnicy. Uda im się wykorzystać sukces świeckiego Netflixa? A może to początek "tożsamościowej" rewolucji w serwisach streamingowych?

Niedawno ruszył Katoflix - czyli platforma VOD, którą prowadzi Zgromadzenie Zakonne Salwatorianów. Jednak to wcale nie jest pierwszy "katolicki Netflix". Od jakiegoś czasu działa też platforma Dominikanie.pl - również z filmikami religijnymi.
Oba serwisy się różnią, jednak żaden z nich nie działa jak Netflix. Choć szata graficzna mocno nawiązuje do znanego amerykańskiego serwisu. O ile Dominikanie.pl to po prostu serwis, w którym zgromadzone są filmiki z YouTube'a, to Katoflix faktycznie można uznać za serwis streamingowy.
Katolicki Netflix, ale bez abonamentu
Sukces Netflixa (tego świeckiego) w dużym stopniu opiera się na modelu abonamentowym. Czyli płacimy miesięczną stawkę - i oglądamy ile chcemy. Jednak Katoflix działa inaczej.
Za obejrzenie większości filmów trzeba jednorazowo zapłacić. Film "Diabeł. Opętanie przez złego" kosztuje 6 zł, ale już "Heidi" - 9 zł.
Są również promocje. Aby na przykład obejrzeć wywiad z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim "Jak czytać Biblię, aby spotkać Jezusa?", wystarczy zapłacić 3 zł. Standardowa cena to 5 zł. Są też filmy darmowe - ale to tylko pojedyncze wyjątki.
Czy więc Katoflix ma szanse na sukces? Na pierwszy rzut oka można wątpić - oferta jest dość skromna, filmów jest stosunkowo mało. I raczej nie są to chrześcijańskie hity. Z drugiej strony - religia jest ciągle bardzo ważna dla wielu Polaków. A serwis może wygrywać właśnie tym, że jest "tożsamowościowy". Jeśli zatem Zgromadzenie Zakonne Salwatorianów przyciągnie nieco użytkowników, to możemy się pewnie spodziewać innych "tożsamowościowych Netflixów". Kto wie - może swoje "Netflixy" będą mieli przedstawiciele lewicy, nacjonaliści, feministki, weganie, fani Grety, ateiści... Może będą "Netflixy" branżowe - na przykład dla przedsiębiorców czy prawników?
Szczerze mówiąc, to nawet byśmy się ucieszyli z takiego obrotu rzeczy. Bo w tej chwili na rynku serwisów streamingowych dominuje jedna korporacja, podgryzana nieco przez inne korporacje. A taki monopol przecież żadnej branży nie może wyjść na dobre.
30.06.2025 20:19, Rafał Chabasiński
30.06.2025 16:17, Rafał Chabasiński
30.06.2025 15:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 13:30, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 12:55, Mateusz Krakowski
30.06.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 10:57, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 10:51, Rafał Chabasiński
30.06.2025 10:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 9:17, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 8:30, Rafał Chabasiński
30.06.2025 8:07, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 7:02, Aleksandra Smusz
30.06.2025 5:57, Rafał Chabasiński
29.06.2025 18:00, Rafał Chabasiński
29.06.2025 14:36, Miłosz Magrzyk
29.06.2025 12:35, Joanna Świba
29.06.2025 10:32, Miłosz Magrzyk
29.06.2025 9:31, Rafał Chabasiński
29.06.2025 8:17, Miłosz Magrzyk
29.06.2025 7:20, Rafał Chabasiński
29.06.2025 6:29, Miłosz Magrzyk
28.06.2025 19:08, Mateusz Krakowski