Ministerstwo Rozwoju i Technologii postanowiło uwzględnić postulaty działkowców przy nowelizowaniu rozporządzenia w sprawie ogólnych planów gminy. Deweloperzy z pewnością będą niepocieszeni, bo to oznacza, że będą musieli obejść się smakiem. Likwidacja ROD nie wchodzi w grę, same ogródki działkowe będą chronione.
Działkowcy boją się, że nowa ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zagraża ich ogródkom
Rodzinne Ogrody Działkowe od dawna stanowią przedmiot pewnej kontrowersji. Z jednej strony cieszą mieszkańców większych miast i dają im namiastkę obcowania z naturą. Z drugiej jednak stanowią atrakcyjne tereny, które można by przeznaczyć pod innego rodzaju zabudowę. Równocześnie taki ogródek nie stanowi własności działkowicza. Grunt podlega jedynie dzierżawie. Tym samym likwidacja ROD zawsze gdzieś tam nad nimi wisi, jako hipotetycznie całkiem możliwy scenariusz.
Ostatnim razem głośno zrobiło się o skutkach nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Na pierwszy rzut oka nie ma w niej nic problematycznego. Ot, gminy będą musiały do końca 2025 r. uchwalić przynajmniej plany ogólne. Określą one, co i gdzie wolno budować. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Ustawa wprowadziła 13 różnych stref planistycznych, z czego tylko w trzech mogą znajdować się ogródki działkowe. Jeżeli dany ogródek trafiłby do którejś z pozostałych dziesięciu, to istniałoby poważne ryzyko jego likwidacji.
Problem mogłoby rozwiązać rozporządzenie wykonawcze przygotowywane przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Trzeba przyznać, że od początku uspokajało ono działkowców, że likwidacja ROD wcale nie jest jednym z celów wdrażanych zmian. Jak pisaliśmy w czerwcu, do projektu rozporządzenia wpisano nawet trzecią ze wspomnianych wyżej stref dopuszczających ogródki działkowe. Do strefy z zabudową mieszkaniową jednorodzinną oraz strefy zieleni i rekreacji dołączyła strefa wielofunkcyjna z zabudową mieszkaniową.
Trudno jednak mówić, by rozwiązało to problem. Rzecz w tym, że ROD mogą się znajdować w najróżniejszych częściach miast, które niekoniecznie wpisują się w te trzy specjalne strefy. Tym samym przepisy rozporządzenia sprawiłyby, że wiele z nich nie powinno być ulokowanych tam, gdzie od dawna są. Konsekwencją zaś byłaby właśnie ich likwidacja.
Likwidacja ROD z powodu przypisania do niewłaściwej strefy jest realna do momentu uchwalenia nowego rozporządzenia
Polski Związek Działkowców od dłuższego czasu zabiegał wśród rządzących o przemyślenie tej kwestii raz jeszcze. W grę wchodził nawet list do premiera z prośbą, by ten zainterweniował u swoich rządowych podwładnych. Przywoływali nawet poprzednią interwencję Donalda Tuska w podobnej sprawie z 2013 r. Wygląda na to, że apele działkowców poskutkowały.
Jak podaje Portal Samorządowy, pojawił się nowy projekt rozporządzenia. Tym razem Ministerstwo Rozwoju i Technologii postanowiło rozwiązać sprawę w chyba najprostszy możliwy sposób. Ogródki działkowe zostały wpisane do wszystkich stref planistycznych jako podstawowy element ich profilu funkcjonalnego.
Od strony praktycznej wygląda to w taki sposób, że dopuszczalny skład poszczególnych stref określa nie tyle samo rozporządzenie, ile załącznik nr 1 do jego treści. Zawiera on tabelę, w której znajdziemy oznaczenie i nazwę każdej z nich oraz właśnie profil funkcjonalny. Ten podzielony został na podstawowy i dodatkowy. Równocześnie każdej strefie przypisano minimalny udział powierzchni biologicznie czynnej określony w procentach. W tym przypadku chodzi oczywiście o ograniczenie miejskiej betonozy.
Na czym polega różnica pomiędzy profilem podstawowym a dodatkowym? Nie wiadomo. Odesłanie do art. 16 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nic w tej kwestii nie wyjaśnia. Na szczęście ogródki działkowe, jak przed chwilą wspomniałem, należą zawsze do pierwszej kategorii. Tym samym nie ulega wątpliwości, że ogródki działkowe mogą znajdować się w dowolnym punkcie miasta. Likwidacja ROD z samego tylko powodu przypisania do niewłaściwej strefy nie będzie wchodziła w grę.
Haczyk tkwi jednak w tym, że rozporządzenie musi jeszcze zostać faktycznie uchwalone i wejść w życie. Działkowcy są więc ostrożni. Powodem może być to, że część gmin już wzięła się za realizację ciążącego na nich obowiązku sporządzenia planów ogólnych. Dlatego właśnie woleliby móc współuczestniczyć w pracach prowadzonych przez samorządy. Jak wyjaśnia Polski Związek Działkowców:
W szczególności, w dalszym ciągu należy postulować, by w planie ogólnym teren ROD został objęty strefą zieleni i rekreacji. Nawet w przypadku korekty przepisów będzie to najlepsza opcja dla ROD.