W zeszłym tygodniu przedstawiciele Związku Gmin Wiejskich RP spotkali się z Ministrem Edukacji i Nauki oraz Ministrem Finansów. Jednym z tematów poruszanych na spotkaniu z Przemysławem Czarnkiem była kwestia dotowania placówek oświatowych. Jak się okazuje gminy wskazywały, że opłaty za przedszkole muszą wzrosnąć, przynajmniej w niektórych przypadkach.
Trudna sytuacja finansowa w samorządach to problem, o którym wszyscy doskonale wiedzą. Niestety zupełnie inną optykę w tej kwestii ma rząd ignorujący coraz bardziej pogłębiający się kryzys w wielu gminach. Największym ciężarem są oczywiście wydatki na edukację. Dlatego też przedstawiciele Związku Gmin Wiejskich RP przedstawili Ministrowi Edukacji i Nauki kilka pomysłów na poprawę sytuacji.
Opłaty za przedszkole – czy czekają nas podwyżki?
W chwili obecnej edukacja w przedszkolach do 5 godzin dziennie jest bezpłatna. Po przekroczeniu tej granicy rodzice płacą złotówkę za każdą następną godzinę. Z kolei subwencja z budżetu państwa wynosi około 1500 złotych rocznie na jedno dziecko. Tymczasem realny koszt utrzymania jednego miejsca w placówce wynosi 7 000 złotych. Różnica jest zatem gigantyczna.
Skoro Skarb Państwa nie chce dawać więcej pieniędzy na edukację, Związek Gmin Wiejskich RP zaproponował wprowadzenie rozwiązań, w których koszty mieliby ponieść rodzice. Czesne za publiczne przedszkole to postulat, który zgłaszali już wcześniej przedstawiciele Unii Miasteczek Polskich. Związkowcy z mniejszych gmin mają jednak nieco inny pomysł na zdobycie pieniędzy.
Jak podaje portalsamorzadowy.pl chodzi o sytuacje blokady miejsca w placówce, a więc gdy dziecko jest zapisane, ale w ogóle się nie pojawi. Opłata miałaby także pojawić się w przypadku wydłużonego czasu pracy przedszkola lub korzystania z usług placówki w innej gminie.
Minister Czarnek miał przyjąć te propozycje z aprobatą, co jednak nie oznacza, że będzie chciał je wprowadzić. Jego postawa była jednak dla przedstawicieli samorządów na wsiach budująca. Zwłaszcza, że Minister Edukacji i Nauki na spotkaniu potwierdził, iż myśli nad przejęciem przez rząd finansowania wynagrodzeń nauczycieli. Na tak duże zmiany w obecnej kadencji nie ma jednak co liczyć.
Minister Finansów dostało się za Polski Ład, ale były też pochwały
Związek Gmin Wiejskich RP spotkał się także z Magdaleną Rzeczkowską. Tu tematem także były pieniądze na edukację. Z wyliczeń samorządów wynika bowiem, że planowana podwyżka subwencji oświatowej jest na poziomie jedynie 60% wzrostu inflacji. Minister Finansów oberwało się ponadto za zamieszanie związane z Polskim Ładem i finansowymi skutkami. Niektóre gminy mają mieć bowiem poważny problem ze skonstruowaniem budżetu na 2023 rok.
Co jednak ciekawe, gminy wiejskie miały mocno chwalić poważne zajęcie się problemami dotyczącymi gospodarki wodno-ściekowej. Rząd zarezerwował na ten cel aż 4 miliardy złotych, dzięki czemu udało się rozwiązać wiele kwestii związanych z infrastrukturą techniczną. Zrobiono to niemal w ostatniej chwili, gdyż niedawna nowelizacja Prawa wodnego pozwoliła nakładać na samorządy duże kary finansowe za zaniedbania w tym zakresie.