Poczta Polska mówi swoim pracownikom wprost co ich czeka za krytykę firmy w internecie

Praca Dołącz do dyskusji (258)
Poczta Polska mówi swoim pracownikom wprost co ich czeka za krytykę firmy w internecie

Czasem nie warto dzielić się z innymi tym, co myślimy. To znana prawda, która jest aktualna także w stosunku do aktywności w internecie. W szczególności dotyczy to sytuacji, gdy akurat wypowiadamy się niepochlebnie o pracodawcy. Poczta Polska przestrzega pracowników odnośnie takiej aktywności. 

Poczta Polska przestrzega pracowników: internet nie jest przestrzenią, w której możecie czuć się bezkarni

Upowszechnienie internetu i rozwój mediów społecznościowych zachęcają do dzielenia się ze światem swoimi przemyśleniami czy opiniami. Czasem jednak taka działalność może się okazać dla nas zgubna w skutkach. Bardzo często ujawniamy w sieci informacje, które w „realu” skrzętnie chronimy przed otoczeniem. Pieniądze, o których niekoniecznie powinni wiedzieć wierzyciele, wczasy w trakcie zwolnienia lekarskiego, czy rozmaite konflikty z prawem – wszystkie te przejawy zbytniej otwartości można znaleźć w internecie. Iluzja anonimowości zachęcać może nas także chociażby do uzewnętrzniania swojej frustracji czy animozji wyniesionych z pracy.

Właśnie przed takimi działaniami Poczta Polska przestrzega pracowników. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, w wewnętrznej sieci firmy pojawiły się stosowne ostrzeżenia. Zaczynają się one przestrogą: „Każda z naszych internetowych aktywności jest monitorowana. Wszystko, co publikujemy w internecie, jest zapisywane na różnych serwerach i może być w przyszłości wykorzystane przeciwko nam. Internet nie jest przestrzenią, w której możemy czuć się bezkarni”. Na pierwszy rzut oka niby oczywistość, jednak stwierdzenie o „bezkarności” może już napawać pewnym niepokojem.

Wypowiedzenie z powodu utraty zaufania do pracownika jest możliwe, jednak nie w każdym przypadku

W ostrzeżeniu znajduje się także chociażby stwierdzenie, że „osoby ujawniające na portalach informacje o firmie rzadko mają świadomość swojej szkodliwej działalności”. Poczta apeluje również: „nasza internetowa działalność była pozbawiona negatywnych emocji”. Szybko jednak znikają złudzenia, co do faktycznej intencji ostrzeżenia. Poczta Polska przestrzega pracowników: jeżeli będziecie publicznie szkalować firmę w której pracujecie, możecie zostać z niej zwolnieni.

Poczta ma oczywiście prawo do takiego postawienia sprawy. Podstawą wypowiedzenia umowy o pracę w tym przypadku byłaby utrata zaufania do pracownika. Z jednej strony, jest to dość zdroworozsądkowa interpretacja. Trudno jest mieć zaufanie do pracownika, który na przykład wyciąga na zewnątrz firmy informacje, zwłaszcza poufne. Poczta Polska wskazuje w swoim ostrzeżeniu chociażby na projekty firmy, stosunki w niej panujące, czy decyzje przełożonych.

Należy pamiętać o tym, że pojęcie „utrata zaufania” nie występuje bezpośrednio w kodeksie pracy. Oczywiście, orzecznictwo sądów pracy od lat dopuszcza zastosowanie takiej przesłanki jako powodu wypowiedzenia. Nie może jednak być to decyzja w pełni arbitralna. Wypowiedzenie z powodu utraty zaufania do pracownika musi być oparte o racjonalne, obiektywne przesłanki. Bywa na przykład, że by pracownik dalej wykonywał swoje obowiązki, szczególne zaufanie ze strony pracodawcy nie jest absolutnie niezbędne. Jak duże są szanse na wygranie takiej sprawy w sądzie pracy? Bardzo ograniczone. W razie zauważenia nieprawidłowości w firmie, pracownik w pierwszej kolejności powinien starać się rozwiązać problem wewnętrznie. Wylewanie w internecie żali na pracodawcę może mieć także bardziej dramatyczne konsekwencje dla pracownika.

Oprócz wypowiedzenia umowy, Poczta Polska może w niektórych przypadkach zastosować zwolnienie dyscyplinarne

Poczta Polska przestrzega pracowników przed wypowiedzeniem, jednak trzeba przyznać, że ma jeszcze jednego asa w rękawie. Jest to art. Art. 52. § 1. kodeksu pracy. Tak zwane „zwolnienie dyscyplinarne”. Przepis ten pozwala na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia w przypadku ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Zgodnie z art. 100 § 2, punkty odpowiednio 2) i 4), pracownik ma także obowiązek przestrzegać zakładowego regulaminu oraz dbać o dobro zakładu pracy. Narażenie na szwank reputacji firmy, czy przełożonych, zdecydowanie stoi w sprzeczności z tym dobrem. Wyciągnięcie informacji objętych tajemnicą handlową z firmy również może stanowić podstawę do takiego kroku, również na podstawie pkt. 4. Trzeba także pamiętać, że jeśli jakieś zachowanie ze strony pracownika stanowi przesłankę do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia, to tym bardziej pracodawca może ją wypowiedzieć. Albo doprowadzić do jej rozwiązania za porozumieniem stron.

Co na to pracownicy Poczty Polskiej? Jak się można spodziewać, nie są zachwyceni. W mediach społecznościowych sugerowano zakładanie fikcyjnych kont, by uchronić się przed inwigilacją ze strony pracodawcy. Co więcej, pojawiły się kpiny z ewentualnych konsekwencji. Jeden z komentarzy brzmi następująco: „Wyrzucą listonoszy? I kto pójdzie w rejon? Dyrektorki i ich pociotki w kontroli?”. Na negatywne komentarze odnośnie pracy w Poczcie Polskiej bardzo łatwo w internecie trafić. I to pomimo niedawnych podwyżek. Zarzuty to chociażby przeciążenie listonoszy, konieczność prowadzenia dodatkowej działalności sprzedażowej, czy organizowanie zakładowej wigilii wyłącznie dla kierownictwa.