Wielu emerytów zgłasza się do ZUS z wnioskiem o ponowne przeliczenie emerytury. Chociażby w związku z tablicami średniej długości życia publikowanymi przez GUSZakład wyraża jednak zgodę tylko w określonych przepisami przypadkach. Co więcej, zasady akurat ujednolicono odbierając taką możliwość części emerytów, którzy wciąż pracują.
Zanim złożymy wniosek o ponowne przeliczenie emerytury do ZUS powinniśmy sprawdzić, czy taka możliwość w ogóle nam przysługuje
Ponowne przeliczenie emerytury jest możliwe w dwóch przypadkach. To możliwość dostępna przede wszystkim dla tych emerytów, którzy po uzyskaniu świadczenia w dalszym ciągu pracują, lub odprowadzają składki. Alternatywę stanowią sytuacje, gdy ktoś przy składaniu wniosku o przyznanie świadczenia nie dysponował wszystkimi dokumentami za okresy ubezpieczenia, ale w danym momencie jest już w stanie je udowodnić.
Sama możliwość skorzystania z takiej możliwości nie oznacza jednak, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych uwzględni każdy wniosek. Problem w szczególności dotyczy tych seniorów, którzy składają je w związku z opublikowaniem przez GUS poprzednich tablic średniej długości życia. Chodzi o ten sam mechanizm, który sprawi, że dzięki nadplanowym zgonom związanym z epidemiom koronawirusa tegoroczne tablice sprawiają, że emerytury przyznawane w drugiej połowie roku będą wyższe nawet o 6 proc.
Tyle tylko, że ZUS wyraźnie ostrzega, że ponowne przeliczenie emerytury to opcja wyjątkowa. Nowe tablice GUS mają zaś znaczenie jedynie w przypadku niektórych osób. Ściślej mówiąc, tych które przeszły lub przejdą na emeryturę pomiędzy 1 kwietnia 2021 a 31 marca 2022. Tymczasem najwięcej wniosków dotyczy emerytów z tzw. „starego systemu”, oraz niepracujących emerytów z nowego systemu. Te ZUS uznaje po prostu za „niepotrzebną papierologię”, która nie ma nawet szans na uwzględnienie.
Jakby tego było mało, dziennik Fakt informuje ponadto o niekorzystnych skutkach zmiany zasad dotyczącej ponownego przeliczania emerytur. Dorabiający do świadczeń emeryci ze „starego systemu” również mogą liczyć się z odmową. Do tej pory tacy seniorzy mogli liczyć na ponowne przeliczenie emerytury nawet cztery razy w roku. Teraz świadczeniobiorca o taką możliwość może ubiegać się już tylko raz na każde 12 miesięcy.
Ujednolicenie zasad sprawi, że emeryci ze „starego systemu” mogą złożyć wniosek raz na 12 miesięcy
Wszystko przez ujednolicenie dotychczasowych regulacji. Emeryci urodzeni po 31 grudnia 1948 r. już od dawna mogą składać takie wnioski jedynie raz do roku. Rządzący nie widzą więc powodu, by starsze roczniki były w tym przypadku uprzywilejowane.
Kolejną zmianą jest sam sposób dokonywania przeliczania. Dotychczas ZUS uwzględniał w tym przypadku aktualną kwotę bazową. Teraz świadczenie zwiększy się poprzez doliczenie do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy po 1,3 proc. podstawy wymiaru za każdy rok okresów składkowych.
Nowe zasady dotyczące ponownego przeliczania emerytur nie podobają się świadczeniobiorcom, których problem dotyczy. Eksperci zaś zauważają, że niemożność jego dokonania oznacza przepadek wpłaconych składek, gdy emeryt umrze 11 miesięcy od poprzedniego przeliczenia. Także bliscy zmarłego już nie będą mogli z nich skorzystać. Całokształt wprowadzonych zmian zniechęca zaś osoby starsze do dorabiania obie do i tak niekoniecznie wysokich świadczeń.
Nie da się jednak ukryć, że głównym motywatorem do dalszej pracy jest przede wszystkim niska wysokość emerytury. Warto także zwrócić uwagę na to, że części seniorów rządzący odebrali możliwość, której pozostali emeryci od dawna nie mieli. Oczywiście, w idealnym świecie wnioski o ponowne przeliczenie emerytury co cztery miesiące składaliby także ci z „nowego systemu”. Wydaje się więc, że taka forma ujednolicenia zasad służy po prostu zaoszczędzeniu choć odrobiny pieniędzy.