Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych wygrał Joe Biden. Donald Trump jednak wciąż jest przekonany, że to on jest zwycięzcą – po prostu wyniki zostały sfałszowane. Istnieje realna obawa, że ustępujący prezydent nie będzie chciał dobrowolnie opuścić Białego Domu. Na szczęście Secret Service ma mieć plan jak pozbyć się Trumpa.
Upór ustępującego prezydenta USA nasuwa pytanie: jak pozbyć się Trumpa z Białego Domu, jeśli ten nie chciałby dobrowolnie opuścić rezydencji?
Ustępujący prezydent Stanów Zjednoczonych z całą pewnością nie zna pojęcia „przegrywać z godnością”. Donald Trump wciąż jest przekonany, że ostatnie wybory w USA zostały sfałszowane. Próbował już chyba wszystkich przewidzianych przez amerykańskie prawo metod podważenia wyniku elekcji. Rzekomych fałszerstw nie udało się udowodnić. Sądy poszczególne wnioski i pozwy odrzucają raz za razem, praktycznie jeszcze od samego głosowania.
Trump stosował także środki nieszczególnie zgodne z prawem. Mowa o rozmaitych próbach wywarcia nacisku – chociażby na sekretarza stanu Georgia, żeby ten znalazł prezydentowi tyle głosów, by móc podważyć niekorzystny wynik elekcji w tym konkretnym stanie. Niektóre doniesienia prasowe sugerują nawet o rozważaniu bardziej siłowych sposobów utrzymania się przy władzy.
Jedna rzecz jest jednak pewna: Donald Trump nie uznaje wyniku zeszłorocznych wyborów prezydenckich. Skoro więc ani myśli oddać władzy swojemu następcy, to istnieje całkiem spore ryzyko, jeśli chodzi o wyprowadzkę z Białego Domu. Jak pozbyć się Trumpa w takiej sytuacji? To wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Jakby nie patrzeć, to cały czas były prezydent Stanów Zjednoczonych.
Secret Service planuje pozbyć się Trumpa w taki sam sposób, jak czyściciele kamienic pozbywają się lokatorów
Okazuje się jednak, że najwyraźniej Secret Service – federalna służba zajmująca się ochroną najważniejszych osób w państwie i ściganiem oszustw – ma mieć specjalny plan na wypadek obstrukcji ze strony Donalda Trumpa. Szczegóły domniemanej instrukcji ujawnił na swoim koncie na Twitterze Mike Sington ze stacji NBC, zajmujący się raczej tematyką celebrytów.
Jak pozbyć się Trumpa z Białego Domu? Okazuje się, że użycie środków przymusu bezpośredniego nie wchodzi w grę. Byłemu prezydentowi cały czas przysługuje ochrona Secret Service. Służba ta postawiłaby wówczas swoich agentów w mocno niezręcznej sytuacji. Obowiązki ochroniarzy byłego prezydenta stałyby bowiem na kolizyjnym kursie z obowiązkami funkcjonariuszy mających dopilnować opróżnienia Białego Domu na potrzeby nowej głowy państwa.
W tej sytuacji Secret Service miałoby sięgnąć po sposoby znane… czyścicielom kamienic i innym nieuczciwym właścicielom nieruchomości. Zgodnie z instrukcją, Joe Biden na początku swojego urzędowania rezydowałby w gościnnej rezydencji prezydentów USA w Waszyngtonie. Tymczasem Secret Service odcięłoby Donalda Trumpa od wszystkich możliwych wygód.
W grę wchodziłoby odłączenie ustępującemu prezydentowi prądu, wody, internetu i dostaw żywności. Tajna służba odcięłaby również Biały Dom od wszelkich możliwych odwiedzających. Dotyczyłoby to nie tylko ludzi Trumpa, ale także obsługi samej prezydenckiej rezydencji.
Zawsze istnieje szansa, że Trump oprzytomnieje do momentu zaprzysiężenia Joe Bidena i problem rozwiąże się sam
Co dalej? Pozbawiony wszelkich możliwych wygód i rozrywek Trump miałby w końcu się poddać i opuścić Biały Dom. Potem pozostaje szybki remont i do rezydencji może wprowadzać się nowy lokator. Plan teoretycznie sprawia wrażenie sensownego. Jego realizacja oszczędziłaby Amerykanom widoku ustępującego prezydenta ich kraju wywlekanego z Gabinetu Owalnego.
Wszystko jednak rozbija się o determinację ustępującego prezydenta. Donald Trump, hipotetycznie, mógłby być przygotowany na długotrwałe oblężenie. Trzeba jednak przyznać, że takie zachowanie niekoniecznie pasowałoby do jego temperamentu.
Istnieje również szansa, że Trump do momentu zaprzysiężenia Joe Bidena jednak pogodzi się z porażką i wyprowadzi z Białego Domu we właściwym momencie. Jakby nie patrzeć, opór z jego strony jest daremny i pozbawiony jakichkolwiek prawnych czy racjonalnych przesłanek. Bieden zostanie 46 prezydentem Stanów Zjednoczonych już 20 stycznia.