Pracodawca nie sprawdzi, kto jest zaszczepiony przeciwko Covid-19. Rząd rozważa obowiązkowe szczepienia dla personelu placówek medycznych i domów pomocy społecznej. Trzecią dawkę szczepionki będą mogli przyjąć wszyscy chętni. Nie wiadomo jeszcze kiedy będzie taka możliwość. Być może w listopadzie można już będzie szczepić dzieci poniżej 12 lat.
Pracodawca jeszcze długo nie sprawdzi, kto jest zaszczepiony jeszcze długo
Po co pracodawcy wiedza o tym, kto zaszczepił się przeciw Covid-19? Przede wszystkim po to, by tak zorganizować pracę w firmie, aby ta mogła sprawnie działać. By uniknąć sytuacji, w której kwarantanna paraliżuje przedsiębiorstwo. By nie było kolejnych lockdownów i zamykania firm. Projekt ustawy, który w sierpniu przygotowało Ministerstwo Zdrowia, od września kiedy trafił na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów, nie przybliżył się nawet o krok do uchwalenia. Jak wyjaśnił dziś w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24 minister Adam Niedzielski, projekt wymaga poprawek.
Chodzi o to, że rektorzy chcieliby zyskać prawo do sprawdzania, kto ze studentów jest zaszczepiony. Trudno uwierzyć, że miesiąc to mało, by rozszerzyć projekt o rektorów. Raczej chodzi o coś innego. I wypowiedź ministra, że czekają z tym projektem na cięższe czasy (chodzi o epidemię) nie pozostawia złudzeń. Pracodawcy nie szybko doczekają się prawa do sprawdzania, kto się zaszczepił, jeśli w ogóle kiedykolwiek projekt tej ustawy trafi pod obrady rządu, a następnie do parlamentu. Ewidentnie rząd skapitulował przed antyszczepionkowcami. Przede wszystkim tymi w ławach poselskich, choć nie tylko.
Rząd słucha wyborców, nie ekspertów
Minister zdrowia Adam Niedzielski z jednej strony jest zmartwiony 50-procentowym, w stosunku do ubiegłego tygodnia, przyrostem zakażeń. Ale z drugiej strony pytany, czy to nie pora na wprowadzenie ograniczeń dla niezaszczepionych i uchwalenie przepisów dających pracodawcom wiedzę o tym, kto jest zaszczepiony, uspokaja, że przyrost zakażeń jest duży, ale liczba hospitalizacji nie niepokoi. Dlatego nie będziemy szli drogą francuską i ograniczali niezaszczepionym możliwości korzystania z restauracji, kin, komunikacji. Podobne ograniczenia wprowadziła zresztą nie tylko Francja. Z katalogu rozwiązań, które mają ograniczyć liczbę zakażeń rząd chce sięgnąć tylko po obowiązkowe szczepienia dla personelu placówek medycznych i DPS-ów. Niezaszczepieni pracownicy handlu i nauczyciele mogą spać spokojnie. Choć eksperci z Rady Medycznej przy premierze radzili objąć obowiązkowymi szczepieniami te trzy grupy.
„Można wprowadzać różne regulacje, ale te regulacje powinny trafiać na odpowiednio przeanalizowane preferencje społeczne. Jeżeli 30 procent jest niechętnych, to nie chcemy stosować środków przymusu, bo szczepienia z założenia mają być dobrowolne” powiedział minister zdrowia.
Będzie trzecia dawka i szczepienie dzieci
Natomiast ci, którzy chcieliby przyjąć trzecią dawką szczepionki, a nie mają jeszcze 50 lat, będą mieli taką możliwość. Rządzący zastanawiają się w tej chwili kiedy uruchomić dla tych osób szczepienie uzupełniającą dawką. Wkrótce, prawdopodobnie, możliwe będzie szczepienie przeciw Covid-19 dzieci poniżej 12 roku życia.
„Już są złożone odpowiednie badania w Europejskiej Agencji Leków. Tam mamy swojego przedstawiciela, który przekazuje nam informacje, że mniej więcej na przełomie października i listopada powinna być decyzja dopuszczająca. I oczywiście, jak taka decyzja się pojawi, my wtedy też taką możliwość dopuścimy”, powiedział w TVN 24 minister Niedzielski.
Apogeum czwartej fali pandemii przewidywane jest na przełomie listopada i grudnia. Co do tego jak dużo może być wtedy zakażeń rozbieżności są ogromne – od 10 do 80 tys. Nie sprawdziły się scenariusze mówiące o 15 tysiącach nowych zakażeń w październiku. Najprawdopodobniej nie będzie to więcej niż 5 tys. przypadków dziennie. Dziś odnotowano 2640 zakażeń.