Niektóre przepisy prawa spadkowego zdecydowanie nadają się do zmiany

Codzienne Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Niektóre przepisy prawa spadkowego zdecydowanie nadają się do zmiany

Kodeks cywilny obowiązuje od 1965 roku. Od tego czasu wprawdzie wprowadzono wiele zmian, jeśli chodzi o znajdujące się w nim przepisy. Część z nich i tak jest jednak przestarzała i nie dostosowana do współczesnych realiów. Szczególnie widoczne staje się to w kontekście dziedziczenia. Pojawiają się przy tym głosy, że niektóre przepisy prawa spadkowego szczególnie nadają się do zmiany.

Formy testamentu, z których nikt nie korzysta

Gdyby zapytać zwykłego Kowalskiego, jakie mamy rodzaje testamentów w Polsce, pewnie wymieniłby testament własnoręczny i testament notarialny. W praktyce jednak ten katalog jest znacznie szerszy – mamy jeszcze testament ustny, podróżny, wojskowy czy allograficzny.

Rzecz w tym, że mało kto korzysta z tych form. Szczególnie dotyczy to testamentu allograficznego, który sporządza się w ten sposób, że spadkodawca oświadcza swoją wolę w obecności jednej z osób wymienionych w art. 951 KC (np. prezydenta miasta, sekretarza powiatu czy kierownika stanu cywilnego) oraz dwóch świadków. Na tej podstawie sporządza się protokół, który następnie wszystkie te 4 osoby podpisują. Podobnie sprawa wygląda zresztą z testamentem wojskowym i podróżnym – to też takie formy, które są już praktycznie martwe.

Osobną kwestią pozostaje testament ustny. Przewidziano go dla sytuacji, gdy sporządzenie innego testamentu nie jest możliwe albo przynajmniej jest szczególnie utrudnione oraz gdy zachodzi obawa rychłej śmierci. To akurat forma, która znajduje swoje zastosowanie w praktyce – w końcu zdarzają się przypadki, gdy dana osoba dopiero na łożu śmierci decyduje się uporządkować sprawy spadkowe. W takiej sytuacji może nie być w stanie pisać. Podyktowanie treści testamentu i jedynie podpisanie się nie wchodzi natomiast w grę – taki testament własnoręczny jest nieważny.

Problem w tym, że testamenty ustne należą do tych, które najłatwiej podrobić. Z tego powodu część prawników uważa, że taka forma sporządzenia ostatniej woli mimo wszystko powinna tak samo jak inne, nieużywane formy, zniknąć z Kodeksu cywilnego.

Nowe formy testamentu dostosowane do współczesnych możliwości

Zdaniem niektórych przepisy prawa spadkowego nadają się do zmiany nie tylko, jeśli chodzi o usunięcie niektórych form testamentu. Oprócz tego warto by było dodać nowe, dostosowane do współczesnych czasów. W końcu obecnie praktycznie nikt już nie może obejść się bez komputera. Z jego pomocą załatwiamy także wiele spraw urzędowych. Czemu by więc nie wprowadzić formy testamentu dostosowanej do obecnych przyzwyczajeń Polaków?

Mowa tu o testamentach wykorzystujących technologię. Najbardziej oczywistym rozwiązaniem wydaje się w tym przypadku sporządzenie testamentu w formie elektronicznej, opatrzonego podpisem elektronicznym. Tutaj mogłyby się jednak pojawić pewne problemy z weryfikacją, czy osoba, która go podpisała, rzeczywiście była spadkodawcą.

Prawnicy proponują jednak inne rozwiązanie – wideotestament. W tym przypadku widoczna byłaby sylwetka spadkodawcy i nagrana byłaby jego wypowiedź. Trudno by więc było o jego sfałszowanie.

Również przepisy prawa spadkowego w odniesieniu do zachowku nadają się do zmiany

Często pojawiają się głosy, że zachowek jest już przestarzałym rozwiązaniem, który nie tyle chroni interesy najbliższych – jak to być powinno – co po prostu odbiera spadkodawcy możliwość rozporządzania majątkiem gromadzonym i przez całe życie zgodnie z jego uznaniem.

Teoretycznie chodzi o zapewnienie pewnego ekonomicznego minimum bliskim osobom, które przy podjęciu innej decyzji mogłyby być poszkodowane. W praktyce jednak to właśnie sam zachowek nieraz prowadzi do pokrzywdzenia najbliższych.

Wiele par decyduje się np. na życie bez ślubu. Powody tych decyzji bywają różne, ale efekt jest jeden – taka osoba w świetle prawa jest dla spadkodawcy obca. I nie ma znaczenia, że w praktyce to właśnie swojego partnera czy partnerkę spadkodawca określiłby mianem najbliższej rodziny – w takim wypadku sporządzenie testamentu i tak nie chroni w pełni interesów tej osoby. Zwykle zapłaci ona naprawdę duży zachowek na rzecz innych osób.

A skoro już o tym mowa, to zachowek jest problemem nie tylko w przypadku związków pozamałżeńskich, ale i bezdzietnych małżeństw. Wydaje się, że mąż i żona powinni dziedziczyć majątek po sobie nawzajem. To prawda, ale tylko częściowa. Przy braku dzieci spadek przypadnie też w sporej części rodzicom czy rodzeństwu zmarłego. I samo sporządzenie testamentu znów nie rozwiąże problemu, bo rodzice mają prawo do zachowku.

Samo postrzeganie instytucji zachowku też do zmiany

Zachowek ma służyć zabezpieczeniu interesów ekonomicznych osób najbliższych. Właśnie dlatego o ile spadkodawca teoretycznie ma swobodę testowania i może dobrowolnie rozporządzać swoim majątkiem, to zachowek mu tę swobodę w dużej mierze ogranicza.

Często jednak po pieniądze zgłaszają się osoby, które należą do kręgu uprawnionych, ale w praktyce nawet nie utrzymywały bliskich kontaktów ze zmarłym. W praktyce więc wbrew woli spadkodawcy odbierają innej osobie część odziedziczonego przez nią majątku i robią to całkowicie zgodnie z przepisami.

Od lat pojawiają się więc głosy, że skoro zachowek ma zabezpieczać interesy ekonomiczne, to dobrze byłoby wprowadzić dodatkowe kryterium – uprawnieni owszem, mogą żądać zachowku, ale tylko jeśli znajdują się w niedostatku.

Problemy z wydziedziczeniem

Przepisy prawa spadkowego mogą wymagać też zmiany w kontekście wydziedziczenia, które pozwala pozbawić prawa do zachowku osobę, która na niego „nie zasłużyła”. Problem w tym, że nie chodzi tu o „nie zasłużenie” zdaniem spadkodawcy. Ustawodawca z góry określił, kiedy można kogoś skutecznie wydziedziczyć i ograniczył to prawo do 3 konkretnych przypadków. Nie ma więc znaczenia, że spadkodawca z innych powodów uważa otrzymanie zachowku przez uprawnionego za niesprawiedliwe.

Propozycja wprowadzenia nowych powodów niegodności dziedziczenia

Jeśli chodzi o zmiany w kontekście wykluczenia od zachowku osoby, która na niego „nie zasłużyła”, to warto wspomnieć, że w czerwcu zrobiło się głośno na temat propozycji nowelizacji prawa spadkowego przygotowanej przez resort Zbigniewa Ziobry. W projekcie pojawił się m.in. pomysł, by dodać jeszcze jedną przesłankę, kiedy to sąd może stwierdzić niegodność dziedziczenia.

Dana osoba mogłaby być odsunięta od spadku i zachowku ze względu na uchylanie się od wykonywania obowiązku alimentacyjnego względem spadkodawcy. Wydaje się to zresztą uzasadnione – w końcu czemu ktoś taki miałby otrzymać majątek spadkodawcy, któremu wcześniej nie pomagał w zaspokajaniu jego podstawowych potrzeb?

Węższy krąg spadkobierców

Kolejna kwestia, która zdaniem wielu jest do zmiany, to ograniczenie kręgu spadkobierców. W przypadku zasad wyznaczanych obecnie przez dziedziczenie ustawowe spadkobiercy podzieleni są na grupy spadkowe. Najpierw do dziedziczenia dochodzi grupa pierwsza. Jeśli ta nie chce lub nie może dziedziczyć – grupa druga itd. O ile jednak początkowe grupy rzeczywiście obejmują stosunkowo bliskie osoby, to już dalej prawo do spadku mają stryjeczne ciotki czy osoby, których spadkodawca nieraz całe swoje życie nawet nie widział na oczy.