Szef Audi został aresztowany w sprawie afery dieselgate. Polacy składają pozew grupowy

Moto Dołącz do dyskusji (40)
Szef Audi został aresztowany w sprawie afery dieselgate. Polacy składają pozew grupowy

Jak informuje Süddeutsche Zeitung, szef audi został aresztowany. Rupert Stadler to najwyższy do tej pory rangą członek koncernu Volkswagen, odpowiedzialny za wprowadzenie na rynek samochodów ze zmanipulowanymi silnikami wysokoprężnymi.

O co chodzi w aferze spalinowej?

Prokuratura w Monachium podejrzewa Ruperta Stadlera o udział w przekręcie spalinowym. Przypomnijmy, że chodzi o sprawę, która swój początek miała w 2015 r. Wówczas w Stanach Zjednoczonych odkryto, że oprogramowanie w samochodach VW fałszuje dane o emisji spalin. W finale koncern przyznał, że program manipulujący wynikami emisji spalin zainstalowano w ponad 11 mln samochodów. Agencja Ochrony Środowiska EPA uznała, że koncern VW instalował oprogramowanie, które wykrywało test emisji spalin na podstawie ruchu kierownicą, czasu pracy silnika i ciśnienia atmosferycznego. Oprogramowanie włączało wówczas instalacje, które niwelowały zawartość szkodliwych substancji w spalinach. Przy codziennej eksploatacji instalacje się natomiast wyłączały, a obecność tlenków azotu w spalinach przekraczała normy nawet czterdziestokrotnie. 2/3 pojazdów z trefnym oprogramowaniem trafiło na rynek europejski.

Szef Audi został aresztowany

Rzecznik koncernu Volksvagen potwierdził, że szef Audi został aresztowany w związku ze skandalem spalinowym. Jednocześnie podkreślił, że w stosunku do Stadlera nadal panuje domniemanie niewinności. Szef spółki Audi, marki premium koncernu VW, miał wiedzieć o fałszowaniu wyników emisji spalin jeszcze przed wybuchem afery dieselgate i w pełni świadomie godzić się na dalszą produkcję i sprzedaż aut z nie spełniającymi norm jednostkami. Na niekorzyść Stadlera przemawia odzyskana przez śledczych korespondencja e-mailowa oraz naciąganie klientów fałszywymi reklamami.

Polski akcent afery spalinowej

W związku z reklamami, pojawiło się ryzyko, że do odpowiedzialności zostanie pociągnięty także polski zarząd Volkswagen Group. Wzory niemieckich reklam były bowiem używane zarówno w polskich kampaniach promujących modele VW, jak i w kampaniach na terenie innych krajów Europy środkowo-wschodniej.

Co ciekawe, mimo że szef Audi został aresztowany i jego oskarżenie ma stanowić przedmiot posiedzenia zarządu grupy VW, najprawdopodobniej nie zachwieje to niewzruszonej pozycji Stadlera w szeregach VW.

Polacy składają pozew zbiorowy

Echa afery spalinowej zbierają owocne żniwo. Poszkodowani właściciele aut Volkswagena, Audi, Seata, Skody i Porsche z trefnymi jednostkami mogą dołączyć do pozwu zbiorowego. Przedawnienie roszczeń wobec VW nastąpi za nieco ponad 3 miesiące, a na tę chwilę stowarzyszenie szacuje swoje roszczenia wobec grupy VW na 151 440 000 zł.