Samozatrudnieni mogliby raz w roku płacić niższe składki ZUS w ramach specjalnego urlopu. Projekt zmian już w Sejmie

Firma Dołącz do dyskusji (113)
Samozatrudnieni mogliby raz w roku płacić niższe składki ZUS w ramach specjalnego urlopu. Projekt zmian już w Sejmie

Pomysł urlopu dla samozatrudnionych nie jest nowy – i długo wydawało się, że rządzący nie podejmą tego tematu. Projekt już wpłynął do Sejmu. 

Urlop dla przedsiębiorców: powraca temat prawa do „urlopowego” zawieszenia działalności

Urlop dla przedsiębiorców, a konkretnie – urlop dla samozatrudnionych – był proponowany przez posłów KO jeszcze na początku epidemii koronawirusa. Teraz projekt powrócił – 2 kwietnia wpłynął do Sejmu.

Istotą projektu jest wprowadzenie „prawa do urlopowego zawieszenia działalności gospodarczej” dla samozatrudnionych. Jak argumentują autorzy projektu, obecnie są oni pozbawieni prawa do urlopu, które nie przysługuje im na mocy przepisów Kodeksu pracy. Nieprzerwany urlop wypoczynkowy miałby przysługiwać zarówno osobie fizycznej prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą jak i wspólnikowi spółki cywilnej, który nie zatrudnia pracowników. Urlop dla przedsiębiorców miałby wymiar maksymalnie 14 dni – i przysługiwałby raz w roku.

Co w praktyce oznaczałby taki urlop? Autorzy projektu chcą zwolnienia przedsiębiorców z obowiązku opłacania składek ZUS za czas takiego urlopu. Tym samym w jednym miesiącu w roku przedsiębiorca mógłby płacić proporcjonalnie niższe składki. Urlop dla przedsiębiorców byłby przy tym dobrowolny – to od samego uprawnionego zależałoby, czy z niego skorzysta. Jednocześnie osoby samozatrudnione nie straciłyby statusu przedsiębiorcy, gdyby projektowane przepisy weszły w życie.

Zdaniem autorów projektu krótkotrwała przerwa w prowadzeniu działalności gospodarczej będzie dla przedsiębiorców „pozytywnym bodźcem do uzyskania równowagi między życiem zawodowym a życiem prywatnym”. Dodatkowo pozwoli im też  zwiększyć efektywność pracy oraz wpłynie pozytywnie na zdrowie. To z kolei miałoby przełożyć się na zmniejszenie ilości dni niezdolności do pracy. A w konsekwencji – do zmniejszenia obciążeń NFZ i ZUS przy „relatywnie niskich kosztach”.

Jak jednak sprawdzić, że przedsiębiorca faktycznie jest „na urlopie”?

Już na pierwszy rzut oka urlop dla samozatrudnionych stwarza pewien problem. Przedsiębiorca, który zdecydowałby się na taki urlop, powinien postępować w trakcie przerwy w identyczny sposób jak podczas zawieszenia działalności gospodarczej. Czyli – nie obsługiwać klientów, nie wystawiać faktur, nie uczestniczyć w spotkaniach biznesowych, nie prowadzić sprzedaży produktów itd. 14 dni to jednak na tyle krótki okres, że równie dobrze wielu przedsiębiorców może w tym czasie pracować np. nad realizacją projektów dla swoich klientów, a fakturę wystawić już po zakończeniu „urlopu”. Weryfikacja tego, czy przedsiębiorca pracuje podczas urlopu czy też nie mogłaby zatem być mocno utrudniona. Oczywiście warto pamiętać, że wątpliwe jest, by rząd zdecydował się na przyjęcie takiego rozwiązania – z pewnością uszczupliłoby to w jakimś stopniu budżet ZUS, do czego rządzący nie chcą doprowadzać.