- Home -
- Codzienne -
- Wybory w USA: Kamala Harris będzie jak Andrzej Duda. Wiele zaszczytów, zero władzy
Walka o urząd prezydenta ciągle jest zacięta - i ciągle nie wiemy ostatecznie, jak się skończy. Wszystko jednak wskazuje, że wygra Demokrata. Poza Bidenem to oznacza też triumf Kamalii Harris. Z jednej strony to historyczne wydarzenie. Z drugiej, wydarzenie bez większego znaczenia. No bo czym się właściwie zajmuje wiceprezydent USA?

"Ty, a kim jest wiceprezydent USA?", zapytał mnie kolega, wielki pasjonat polityki. "Wiceprezydent USA, nooo, ten....." - starałem się odpowiedzieć. Jednak kompletnie nie pamiętałem.
Przez cztery lata rządów Donalda Trumpa jego zastępca, Mike Pence, bardzo rzadko pojawiał się w serwisach informacyjnych. Tak naprawdę to światowa opinia publiczna poznała go dopiero niedawno, za sprawą drugiego filmu o Boracie. "Dziennikarz z Kazachstanu" wparował na polityczną konwencję, na której występował Mike Pence - i starał się mu ofiarować "prezent" - swoją córkę. Trzeba przyznać, że wiceprezydent USA zachował zimną krew.
Zresztą zachowywał ją przez cztery lata, firmując kolejne szaleństwa swojego przełożonego.
Wiceprezydent USA, a właściwie to wiceprezydentka
Wszystko jednak wskazuje na to, że będzie zmiana w Białym Domu. Prawdopodobnie wybory w USA jednak wygra Joe Biden, choć sądowe spory mogą jeszcze trochę potrwać.
Za Joe Bidenem przyjdzie też Kamala Harris, stosunkowo młoda senatorka z Kalifornii. To historyczny moment - po raz pierwszy na tym stanowisku znajdzie się kobieta. I po raz pierwszy ktoś, kto nie jest biały - Harris ma hinduskie i jamajskie korzenie.
Jaką władzę będzie jednak miała Harris? Cóż, najprawdopodobniej niewielką. Wiceprezydent w USA niby przewodniczy obradom Senatu, ale głosować nie może. Jego rola w systemie politycznym jest więc głównie reprezentacyjna. Pojawia się na spotkaniach, dba o prestiż władzy, reprezentuje szefa. Sam jednak nie jest ważnym graczem na scenie. I aż siłą rzeczy nasuwają się porównania do prezydenta Dudy...
Niby prezydent w Polsce ma sporą władzę, ale ten aktualny akurat rzadko z tego korzysta. Wiceprezydent USA natomiast po prostu za wiele władzy nie ma. Wychodzi jednak na to samo.
Jednak teoretycznie wiceprezydent w Stanach może zastąpić swojego szefa. Dzieje się tak w trzech przypadkach - śmierci, zrzeczenia się lub usunięcia z urzędu prezydenta. To delikatny temat, ale Joe Biden ma już 77 lat - i nie można wykluczyć, że może mu w pewnym momencie zabraknąć sił do pełnienia swoich funkcji. Wtedy zastąpi go Harris.
W innym przypadku Harris będzie naturalną kandydatką na prezydenta za 4 lata. Biden już zapowiedział, że nie będzie starał się o reelekcję - jeśli w końcu prezydentem zostanie. Pewnie więc o niej jeszcze usłyszymy - i to niekoniecznie za sprawą kazachskiego reportera.
Fot.: Gage Skidmore/Flickr/CC BY-SA 2.0
zobacz więcej:
04.07.2025 13:07, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 12:15, Mateusz Krakowski
04.07.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 10:45, Mateusz Krakowski
04.07.2025 9:58, Aleksandra Smusz
04.07.2025 9:33, Edyta Wara-Wąsowska
04.07.2025 8:46, Joanna Świba
04.07.2025 7:48, Joanna Świba
04.07.2025 6:57, Aleksandra Smusz
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski