Wojny z Iranem nie będzie. Traktat przyjaźni pomiędzy Najjaśniejszą Rzecząpospolitą Polską a Cesarstwem Perskiem został podpisany już w 1927 roku. Pomimo tego, że od tego czasu minęło ponad 90 lat, to wzajemna umowa wciąż obowiązuje. Warto o tym pamiętać śledząc doniesienia z Bliskiego Wschodu.
Kilka dni temu emocje na Bliskim Wschodzie sięgnęły zenitu. Gdy kilka dni po zabójstwie generała Sulejmaniego Iran zaatakował amerykańskie bazy w Iraku, świat dosłownie stanął na krawędzi wojny. Na całe szczęście po tym wzajemnym prężeniu muskułów obie strony słusznie stwierdziły, że otwarty konflikt nikomu się nie opłaca. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja w regionie jest napięta niczym plandeka na żuku. Politycy i eksperci od stosunków międzynarodowych są zgodni w tym, że Polska w żadnym wypadku nie powinna wtrącać nosa w te sprawy. Nasze stosunki z Iranem i tak uległy pogorszeniu. Do tego stopnia, że zagadkowe słowa mały zły kraj w Europie, które wypowiedział irański przywódca, wielu odnosiło właśnie do Polski.
Stosunki między Polską a Iranem nigdy nie były przesadnie zażyłe, ale bez wątpienia mają swoje wielkie momenty, które warto pamiętać. Przykładem niech będzie grupy ponad 100 tysięcy polskich uchodźców, którzy trafili tam w wyniku ewakuacji armii Andersa. To niewątpliwie chlubny moment w naszej wspólnej historii. Być może takie serdeczne przyjęcie grupy Polaków wynikało z tego, że już wtedy łączył Polskę i Persję (ówczesny Iran) traktat o wzajemnej przyjaźni.
Wojny z Iranem nie będzie
Traktat o wzajemnej przyjaźni między Polską a Iranem oba kraje podpisały ponad 90 lat temu, jeszcze w XX-leciu między wojennym. 19 marca 1927 roku prezydentem Polski był Ignacy Mościcki, a szachem Iranu Reza Szah Pahlawi. To właśnie tego dnia w Tehranie przedstawiciele tych dwóch krajów spotkali się, aby scementować wzajemne stosunki.
Przejęci pragnieniem wznowienia węzłów szczerej przyjaźni, które zawsze istniały między Najjaśniejszą Rzecząpospolitą Polską i Cesarstwem Perskiem w przeszłości, oraz w przeświadczeniu, że wzmocnienie tych stosunków, opartych na zasadzie wzajemności i równości doskonałej, przyczyni się do rozkwitu i dobrobytu ich Narodów, zgodzili się zawrzeć Traktat Przyjaźni.
Sama umowa jest bardzo krótka. Jak na dyplomatyczne traktaty przystało, treść preambuły znacznie przekracza swoją objętością zasadniczą jej treść. Najważniejszym punktem jest artykuł pierwszy, w którym Polska i Cesarstwo Persji umawiają się, że wieczny pokój będzie między nimi panować.
Pokój niezamącony i wieczna przyjaźń trwać będzie między Najjaśniejszą Rzecząpospolitą Polską a Cesarstwem Perskiem oraz pomiędzy obywatelami obu Państw.
Od czasu podpisania tego traktatu minęło ponad 90 lat. Nie zmienia to jednak faktu, że akt ten wciąż obowiązuje. Rzeczpospolita Polska jest oczywistym kontynuatorem państwa, którego głową był prezydent Mościcki. To samo tyczy się obecnego Iranu, który jednak doświadczył większej rewolucji. Mimo wszystko Islamska Republika Iranu jest prawnym kontynuatorem Cesarstwa PErskiego, pomimo zupełnie innego ustroju. Wojny z Iranem zatem nie będzie, jeżeli obie strony zdecydują się honorować postanowienia tego traktatu.