Dorośli mogą ubiegać się o prawo jazdy, zdając odpowiedni egzamin poprzedzony udziałem w kursie szkoleniowym. Młodsi, a mianowicie 14-latkowie, według prawa mogą prowadzić jedynie motorowery i quady o małej pojemności silnika, ale dopiero po kursie i egzaminie na prawo jazdy kategorii AM.
Ciekawostką jest jednak to, że prócz wymienionych dwóch typów pojazdów, mogą oni prowadzić także samochody! Co prawda, nie klasyczne, ale tak zwane czterokołowce z małymi silnikami o mocy do 4 KM, które spełniają założenia ustawy. Takie cuda produkują firmy Aixam, Chatenet, Grecav, Ligier, a także Microcar i Renault.
Są to wozidełka z małymi, ekonomicznymi silnikami o mocy do 4 KM, zazwyczaj dwumiejscowe z malutkim bagażnikiem. Bardzo przypominają wielkością popularnego od lat Smarta. Producenci, którzy sprzedają te minisamochody, oferują odpłatnie lub w cenie pojazdu kurs na prawo jazdy AM, a także wszelkie szkolenia dotyczące jazdy tymi pojazdami. Niestety optymizm wielu chłodzą ceny tych cacek, gdyż zaczynają się od niespełna 30 000 zł, a kończą na niemal 100 000 zł za nowy pojazd. Nie każdego stać na zakup młodocianemu takiego „gadżetu”.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Inną kwestią, poza potrzebą dysponowania prawem jazdy kategorii AM, jest ubezpieczenie takiego samochodu. Większość firm ubezpieczeniowych nie ma ofert dla właścicieli tego typu pojazdów, a jeśli już, to są one dość zaporowe cenowo. Można znacząco obniżyć stawki, jeśli współwłaścicielem pojazdu jest osoba z długoletnim stażem za kierownicą i wypracowanymi zniżkami. W takim przypadku ubezpieczenie nowego pojazdu wartego około 30-35 000 zł może wynieść od 1500 zł za OC+AC.
[box_kontakt]
Ciekawostką jest fakt, że większość konsultantów, z którymi się skontaktowałem, zupełnie nie mają pojęcia, o co chodzi i gdy słyszą na dodatek, że chcemy ubezpieczyć samochód, którym będzie jeździł 14-latek, to podają w ciemno zupełnie kosmiczne stawki. Zaprawieni w bojach właściciele i sprzedawcy sugerują, że ubezpiecza się te pojazdy zupełnie jak motorowery, gdyż na nie właśnie trzeba mieć prawo jazdy AB. Za używany pojazd nie powinno ono wynieść więcej niż kilkaset złotych.
W przypadku, gdy macie problemy z ubezpieczeniami takich nietypowych, jak i klasycznych samochodów, wypłat z ubezpieczenia po stłuczkach i wypadkach, to najlepiej zwrócicie się do biegłych w tych sprawach naszych prawników, którzy doradzą postępowanie lub pomogą przygotować stosowne pisma. Są oni stale dostępni pod adresem [email protected].
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com