Zapowiedź policyjnej akcji TIR spotkała się z rzadko spotykaną powszechną akceptacją wśród naszego społeczeństwa. Być może to radość, żę dokopie się komuś innemu, a być może inni kierowcy cieszą się, że w końcu ktoś postanowił walczyć z tym niebezpiecznym zjawiskiem. Są już pierwsze efekty akcji TIR – wystawiono prawie 200 mandatów dla kierowców tirów.
Policyjna akcja TIR rozpoczęła się w ubiegły piątek, a trwać ma do odwołania. Jej celem jest kontrolowanie kierowców ciężarówek i tirów, które poruszają się po autostradach i drogach ekspresowych i swoim zachowaniem powodują zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Przede wszystkim chodzi o łamanie zakazu wyprzedzania, a także tamowanie ruchu tym właśnie manewrem. Nie ma chyba kierowcy, który w swoim życiu nie irytował się podczas jazdy autostradą,, gdy na swojej drodze natknął się na dwa wyprzedzające się tiry. Zbliżona prędkość obu pojazdów uniemożliwia szybkie przeprowadzenie tego manewru, czego konsekwencją jest łańcuch samochodów za tymi dwoma demonami prędkości.
W ubiegły weekend radiowozy w całej Polsce wyjechały na autostrady w poszukiwaniu szeryfów, których nie trzeba było długo szukać. W krótkim czasie przeprowadzono ponad 1800 kontroli samochodów, które ujawniły prawie 200 wykroczeń. 94 kierowców tirów zostało ukaranych za zbyt długie wyprzedzanie, natomiast 96 za niestosowanie się do zakazu wyprzedzania. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek mandatów dla chamskich kierowców.
Akcja TIR – mandaty za zbyt wolne wyprzedzanie tirów
Akcja TIR została zapoczątkowana niejako na zamówienie ministra Joachima Brudzińskiego, który pochwalił się tym za pośrednictwem swojego konta na Twitterze. Nie omieszkał jednak zaznaczyć, że za blokowanie ruchu na naszych polskich autostradach w dużej mierze odpowiedzialni są kierowcy zza naszej wschodniej granicy. To brzmi raczej jak mało śmieszny żart i sugeruje, jakoby polscy kierowcy nie popełniali wykroczeń drogowych. Nawet największy głupiec nie zgodziłby się z takim postawieniem sprawy.
Poleciłem Komendantowi @PolskaPolicja aby policjanci ruchu drogowego „skuteczniej” tłumaczyli kierowcom TIR-ów, że wyścigi ciężarówek na autostradach oraz innych drogach to nie jest dobry pomysł. Prym w tych zawodach wiodą szczególnie kierowcy naszych wschodnich sàsiadów. https://t.co/cCTDGR3oLK
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) August 3, 2018
Niezależnie od tego, czy złapany kierowca przyjechał zza Buga, czy też wyruszył w drogę spod Tatr, zasady ruchu drogowego są jednakowe dla wszystkich użytkowników dróg. Szkoda tylko, że kierowcy tirów na celowniku policji znajdują się wtedy, kiedy jest o nich głośno i kiedy wzbudzają zainteresowanie polityków. W pozostałe dni roku niezbyt często słyszymy o podobnych akcjach policjantów. Nie pozostaje jednak nic innego, jak tylko życzyć wszystkim kierowcom, aby akcja TIR trwała jak najdłużej.