Jeżeli masz małe tablice rejestracyjne w pojeździe innym, niż sprowadzany z USA albo Japonii, to nie przejdziesz przeglądu. I bardzo dobrze

Moto Dołącz do dyskusji (19)
Jeżeli masz małe tablice rejestracyjne w pojeździe innym, niż sprowadzany z USA albo Japonii, to nie przejdziesz przeglądu. I bardzo dobrze

Amerykańskie tablice rejestracyjne a przegląd techniczny. Jeżeli nie masz pojazdu z USA albo z Japonii, to nie dostaniesz przeglądu. Małe tablice to nie gadżet, a wyjątek przewidziany dla ściśle określonej grupy pojazdów.

Amerykańskie tablice rejestracyjne a przegląd techniczny

Jak przypomina „lublin112.pl”, małe tablice rejestracyjne mogą stać się problemem dla ich posiadaczy. Od 4 grudnia mocy obowiązującej nabrały zmiany w szeroko pojętym prawie drogowym, które spowodowały, że małe tablice w pojeździe konstrukcyjnie nieprzeznaczonym do ich zamontowania zdeterminują niemożliwość uzyskania badania technicznego.

„Amerykańskie” tablice rejestracyjne, jak tylko zostały wprowadzone, stały się niezwykle popularne. Oprócz mniejszego wymiaru, mniej było także nadrukowanej treści, a zresztą – kto by nie chciał się wyróżniać. Doszło jednak do takiego absurdu, że montowano je wszędzie – bez znaczenia czy to Golf 3, Passat B5 czy sprowadzany pojazd rodem zza oceanu.

Uzyskanie takich tablic w sposób nielegalny wymagało świadomego wprowadzenia urzędników w błąd, co jednak nie pozostało bez konsekwencji. Abstrahując od karalności poświadczenia nieprawdy w dokumencie (do 5 lat pozbawienia wolności w typie podstawowym), negatywne skutki dla „cwaniaków” pojawiły się inne.

Zgodnie z nowymi regulacjami aktualnie jednym z wymogów, by pomyślnie przejść badanie techniczne, jest posiadanie odpowiedniej tablicy rejestracyjnej. Jeżeli wnęka przeznaczona na ten element jest przewidziana na standardową, dużą, to taka musi się faktycznie znajdować.

Jeżeli zaś w pojeździe przewidziano wnękę na małą tablicę rejestracyjną, to właśnie ona powinna znajdować się na aucie. Proste? Niestety – nie dla wszystkich, czego powodem jest zmiana w przepisach.

I bardzo dobrze

Kierowcy, którzy będą chcieli uzyskać przegląd, powinni udać się do właściwych wydziałów komunikacji z wnioskiem o wydanie nowych tablic rejestracyjnych, już w prawidłowej wielkości. Serwis „lublin112.pl” rozmawiał z jednym z miejscowych diagnostów, który stwierdził, że:

Zakładając małe tablice wiedzieli doskonale, że postępują wbrew przepisom. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Infrastruktury, aby uzyskać małe tablice musieli złożyć w Wydziale Komunikacji oświadczenie, że ich samochód nie jest dostosowany do montażu rejestracji o standardowych wymiarach. A więc świadomie wprowadzili urzędników w błąd. Teraz muszą ponieść tego konsekwencje

Taka zmiana wydaje się bardzo rozsądna i… dobra. Daleki jestem od pozytywistycznego pojmowania prawa (i obowiązujących norm). Jednakże umyślne oszukiwanie urzędników „bo nie ma żadnej kary, a kolega mówił, że przechodzi bez problemu” jest przejawem zupełnej ignorancji.

Małe tablice rejestracyjne pojawiły się, by ułatwić życie posiadaczom konkretnych, sprowadzanych pojazdów. To nie jest w żadnym wypadku gadżet, z którego mogą korzystać wszyscy. Subtelna zmiana w przepisach pozwoli na przymuszenie kierowców do przywrócenia wyposażenia pojazdu do stanu zgodnego z prawem.

Dobrze, że przymus następuje w taki właśnie – subtelny – sposób, a nie poprzez surowe kary czy też – właśnie – doszukiwanie się przestępstw.