„Babciowe” to jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej – nic więc dziwnego, że obozowi Donalda Tuska mocno zależy na tym, by ta forma wsparcia dla rodziców została wprowadzona jak najszybciej. Teraz znamy już więcej szczegółów – rząd kończy prace nad projektem ustawy, która mogłaby wejść w życie jeszcze w tym roku.
„Babciowe” w trzech wariantach. Jeden z nich jest zaskakujący
Założenia „babciowego” są proste – matki, które po urodzeniu dziecka wrócą do pracy zawodowej (lub ją podejmą, jeśli nie pracowały wcześniej) będą mogły liczyć na wsparcie finansowe ze strony państwa w wysokości 1500 zł – do momentu ukończenia przez dziecko 3 lat. Za pomocą tych środków rodzice będą mogli sfinansować opiekę dla dziecka – czyli np. żłobek czy nianię, ale też – przekazać pieniądze np. dziadkom, który zajmą się opieką nad wnuczkiem.
Z informacji „DGP” wynika, że rząd już powoli kończy prace nad projektem ustawy. Nie powinno to zresztą dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że z wcześniejszych zapowiedzi wynikało, że program zostanie wprowadzony jeszcze w tym roku.
Projekt ma zakładać trzy warianty wsparcia – dopasowane do tego, jaka jest sytuacja zawodowa rodziców. Pierwszy wariant to niejako sytuacja modelowa; ojciec dziecka pracuje, matka wraca do aktywności zawodowej. Szukają kogoś do opieki nad dzieckiem (np. niani albo osoby z rodziny chętnej do zajmowania się maluchem) i podpisują z tą osobą umowę – na jej podstawie wypłacane będzie świadczenie w kwocie 1500 zł miesięcznie. Najprawdopodobniej bezpośrednio do osoby, która tę opiekę miałaby sprawować.
Drugi wariant zakłada, że rodzice decydują się na posłanie dziecka do żłobka. W takim wypadku rodzice również otrzymaliby 1500 zł w ramach dofinansowania do opieki w żłobku. Należy jednak zaznaczyć, że już teraz rodzice mogą otrzymać 400 zł dofinansowania do żłobka – i w przypadku osób, które otrzymują takie świadczenie, państwo podniesie je do wysokości 1500 zł. Najprawdopodobniej ma to zapobiec sytuacji, w której rodzice korzystaliby zarówno z dofinansowania do żłobka, jak i z „babciowego”. Warto przy tym przypomnieć, że rodzice nie otrzymują fizycznie dofinansowania; trafia ono bezpośrednio do żłobka. Można przypuszczać, że tak byłoby i w tym wypadku.
Co istotne, za aktywność zawodową będzie prawdopodobnie uważana nie tylko praca na etat czy na podstawie umowy zlecenia, ale też działalność gospodarcza i rolnicza.
Okazuje się jednak, że pewne wsparcie mają otrzymać też rodzice, którzy zdecydują, że jedno z nich pozostaje w domu, by opiekować się dzieckiem.
„Babciowe” również dla rodzica, który nie podejmie zatrudnienia?
Jest to o tyle ciekawe, że celem „babciowego” jest aktywizacja kobiet i ułatwienie im powrotu do pracy zawodowej po urodzeniu dziecka. Rodzic w ramach trzeciego wariantu mógłby otrzymać świadczenie w wysokości 500 zł w ramach Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego (obecnie RKO jest wypłacane dopiero po urodzeniu drugiego dziecka). Tym samym dodatkowe 500 zł miesięcznie otrzymywaliby również rodzice jedynaków.
„Babciowe” mogłoby ruszyć jeszcze w ostatnim kwartale roku.