Losy Kredytu na start jednak niepewne? Hołownia zapowiada, że nie poprze projektu

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Losy Kredytu na start jednak niepewne? Hołownia zapowiada, że nie poprze projektu

Kiedy projekt Kredytu na start został już oficjalnie opublikowany na rządowych stronach, mogło się wydawać, że los nowego programu został właściwie przesądzony – i koalicja zagłosuje za jego przyjęciem. Teraz ponownie okazuje się, że to wcale nie takie oczywiste; Szymon Hołownia, lider Polski 2050 twierdzi, że jego ugrupowanie nie poprze rządowego projektu. Ratunkiem dla projektu KO i PSL może być… PiS.

Co dalej z Kredytem na start? Projekt będzie musiała poprzeć opozycja

Założenia programu Kredyt na start zostały skrytykowane nie tylko przez sporą część ekspertów, ale też Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, a nawet częściowo przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Wydawało się jednak, że mimo wszystko program zostanie przyjęty przez rządzących, nawet, jeśli część koalicjantów nieszczególnie zgadza się z niektórymi założeniami dopłat do kredytów hipotecznych. Teraz jednak głos zabrał marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia, który, jak twierdzi, nie poprze projektu w obecnym kształcie:

Kredytu zero procent nie poprzemy. Nic się w tej sprawie nie zmieniło. Jeżeli ta propozycja doprowadzi do tego, że będzie bardziej sprawiedliwa, pojawią się formy realnego wsparcia budownictwa społecznego, na którym nam bardzo zależy, to tak. Ale uważamy, że rozwiązania, które zapewnią prosty przepływ pieniędzy państwowych do deweloperów, to nie jest najlepsze rozwiązanie. Od tego nie będzie większej podaży mieszkań.

Być może oznacza to tyle, że Polska 2050 będzie po prostu forsować odpowiednie poprawki i dążyć do dodania do projektu nowych przepisów; równie dobrze jednak może skończyć się na tym, że ugrupowanie, którego Hołownia jest przewodniczącym, w ogóle nie poprze Kredytu na start w żadnej formie. Raczej przeciwna projektowi jest też Lewica, co oznaczałoby, że aby projekt został przyjęty, musiałaby zagłosować za nim – chociaż częściowo – opozycja. Teoretycznie jest pewna szansa na głosy PiS, zwłaszcza, że w końcu za rządów Zjednoczonej Prawicy przyjęto Bezpieczny Kredyt, a Kredyt na start wydaje się tylko pewnym rozwinięciem tego programu. Równie dobrze jednak mogłoby się skończyć na zagłosowaniu przeciwko nowym dopłatom do kredytów – tylko po to, by móc później krytykować rząd.

Coraz mniej czasu na przyjęcie przepisów

Zakładając, że w projekcie miałyby zostać naniesione poprawki, które skłoniłyby Polskę 2050 oraz Lewicę do jego poparcia, to rządzącym nie zostało wiele czasu. Program pierwotnie miał ruszyć 15 stycznia; los Kredytu na start pozostaje zatem niepewny.