Do biura w maseczce? Tak, rozporządzenie w tej sprawie już obowiązuje. I nie ma od niego wyjątków. Można więc zapomnieć o łatwej przerwie na kawę czy na zjedzenie kanapki.
Do tej pory przepisy w sprawie zasłaniania ust i nosa aż tak restrykcyjne nie były. Z obowiązku zwalniało na przykład wykonywanie obowiązków służbowych. Oczywiście nie zawsze, bo pracując bezpośrednio z klientami, maseczka jednak musiała być.
Jednak w biurze już takiego obowiązku zawsze nie było. I to się właśnie zmieniło 28 listopada – rządowe rozporządzenie już obowiązuje.
Do biura w maseczce. No, chyba że masz swój pokój
Obecnie już noszenie maseczki w pracy jest obowiązkowe, niezależnie od zachowania dystansu. Są nieliczne wyjątki dotyczące pewnych profesji.
Ale te już w biurze nie obowiązują. No, chyba że mamy w pracy swój własny pokój, w którym nikt poza nami nie przebywa. No i, rzecz jasna, obowiązek maseczkowy nie obowiązuje też, jeśli mamy home office.
Rządowe rozporządzenie nakazuje natomiast nosić maseczki w pomieszczeniach otwartych, czyli w open space’ach, ale i w… stołówkach.
Tutaj pojawia się problem. Bo przecież trudno spożywać posiłki w maseczce. Niektórzy prawnicy interpretują przepisy nawet w ten sposób, że do stołówek pracownicy powinni wchodzić pojedynczo.
Do biura w maseczce. A kawa?
Ze świecą szukać pracownika biurowego, który nie lubi sobie od czasu do czasu dodać energii. Najczęściej jest to kawa czy kanapka. A czasem herbata czy napój energetyczny. I tu znów pojawia się kłopot – bo przecież maseczki zdjąć nie można.
Czy to więc koniec przerw w pracy, na przykład kawowych? A może pracodawcy będą wyznaczać specjalne „pokoje kawowe”, do których będzie można wchodzić pojedynczo na krótką przerwę?
Jedno jest pewne – wszyscy ci, którzy pracują zdalnie, pewnie będą się czuć uprzywilejowani. Wciąż sporo jest jednak takich, którzy do pracy muszą przychodzić. Nie wszystkie zdania przecież można wykonać przez Teamsy.
W maseczkach będą się też odbywać nieliczne obecnie stacjonarne spotkania czy szkolenia. Ale nowy obowiązek dotknie też polityków. Już żaden poseł czy minister nie będzie mógł się tłumaczyć, że zdjął maseczkę, bo przecież jest w pracy. Ciekawe, czy każdy się dostosuje, czy będą jednak politycy, którzy zdecydują się bez żadnego trybu maseczki zdejmować…