Urząd Skarbowy w Sosnowcu jak mafijna rodzina. Urzędniczki brały udział w oszustwach podatkowych i praniu brudnych pieniędzy

Gorące tematy Podatki Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (414)
Urząd Skarbowy w Sosnowcu jak mafijna rodzina. Urzędniczki brały udział w oszustwach podatkowych i praniu brudnych pieniędzy

Niósł wilk razy kilka, ponieśli i wilka – tak można byłoby zwięźle podsumować fakt, że tym razem to urzędnicy skarbówki mają poważne kłopoty. Chodzi o tzw. gang fiskusa z Sosnowca, czyli urzędniczki US, które założyły zorganizowaną grupę przestępczą. Padły też zarzuty o oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy.  

Czasami to urzędnicy US, a nie przedsiębiorcy, mają coś na sumieniu. Gang fiskusa

Historie z fiskusem w tle zawsze elektryzują – prawdopodobnie dlatego, że skarbówka nie cieszy się zbyt dobrą opinią, a dla wielu jest symbolem ucisku przedsiębiorców i niesprawiedliwego traktowania. O tym, że fiskus może doprowadzić firmę na skraj przepaści przekonał się zresztą kilkanaście lat temu np. Optimus. Skarbówka potrafi być zresztą bezlitosna na wielu polach – sprawy mechanika z Bartoszyc chyba nie trzeba nikomu przypominać. Okazuje się jednak, że czasami to Urząd Skarbowy jest miejscem, w którym dokonywane są największe przestępstwa. Jaskrawym przykładem z tego roku jest sprawa urzędników z Urzędu Skarbowego w Sosnowcu.

Mafijny duet urzędniczek z Sosnowca. Za dużo „Ojca chrzestnego”?

Zaczęło się od dwóch urzędniczek z Urzędu Skarbowego w Sosnowcu. Miały odpowiednie kontakty i wiedzę, by stworzyć sieć nielegalnych powiązań – coś na kształt nielegalnej firmy lub wręcz gangu. Do procederu zaprosiły m.in. osoby, które później stawały się prezesami-słupami. Istotą procederu było wyszukiwanie nielegalnych działalności, a następnie organizowanie ich siedzib i werbowanie pracowników. Urzędniczki śmiało można porównać do asystentek gangsterów – tworzyły fałszywą dokumentację firm, zajmowały się tworzeniem kont bankowych (konta były zakładane na zaproszonych wcześniej do procederu prezesów-słupów). Wszystko po to, by nielegalne działalności nie budziły niczyich podejrzeń. Czyli – profesjonalne tuszowanie działalności przestępczej poprzez kierowanie inną działalnością przestępczą. Można by rzec – gangsterski outsourcing usług.

Wyłudzenia VAT, pranie brudnych pieniędzy. Wszystko w „rodzinnym gronie”

To jednak nie wszystkie dokonania mafii z US. Grupa przestępcza próbowała też wyłudzić nienależny im zwrot podatku VAT za dokonanie fałszywych transakcji – zwrot miał wynosić ok. 2,5 mln zł. Przy czym warto nadmienić, że 750 tys. zł udało im się wyłudzić. „Gang fiskusa” miał również prać brudne pieniądze. Proceder miał trwać od stycznia 2014 r. do października 2015. Na początku 2018 r. samobójstwo popełnił były Naczelnik Urzędu Skarbowego w Sosnowcu, przeciwko któremu (już w 2017 r.) również prowadzone było postępowanie w sprawie korupcji i przekroczenia uprawnień. Według ustaleń śledczych urzędniczki działały z naczelnikiem w porozumieniu, a cały proceder prowadzili wspólnie.

Cała sprawa wyszła na jaw dzięki funkcjonariuszom ABW, którzy „rozpracowali” „gang fiskusa” z Sosnowca. Przez cały rok zatrzymywano kolejne osoby związane z nielegalnym procederem w US. Ostatecznie 12 osób usłyszało zarzuty od katowickiej prokuratury. Większość była „członkami rodziny” urzędniczek – zamieszane osoby albo faktycznie należały do ich dalszej rodziny, albo były ich dobrymi znajomymi. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał PAP informację, że 20 grudnia 2018 r. prokurator z Prokuratury Okręgowej w Katowicach skierował do sądu akt oskarżenia.