Profesjonalny obrót ma to do siebie, że prawo nie kłopocze się z udzielaniem żadnej dodatkowej ochrony "słabszej" stronie umowy. Profesjonaliści mają wiedzieć, co robią, a państwo ma się nie mieszać. Transakcje dzięki temu mają być sprawne na równych zasadach i szybkie. Jeżeli chodzi o podejście do JDG nie da się odmówić rządzącym pewnego rodzaju objawów choroby dwubiegunowej. Jeszcze niedawno zapowiadano test przedsiębiorcy, który miał wyplewić z JDG osoby, które powinny być na etacie. Ostatecznie zmiany w prawie idą jednak w stronę, aby JDG zrównać z konsumentami.
Uprawnienia konsumenckie przedsiębiorcy
W ramach nowelizacji Pakiet Przyjazne Prawo proponuje się, aby drobnym przedsiębiorcom przysługiwały prawa takie jak konsumentom, w zakresie, w którym dokonują transakcji niezwiązanych z ich działalnością gospodarczą. Ostatecznie – po protestach min. UOKiK – zdecydowano, że byłaby to za daleko idąca ochrona. Nie zrezygnowano ze zmiany w pełni, ale ją ograniczono. Do JDG zastosowanie znajdą niedozwolone postanowienia umowne (klauzule abuzywne), rękojmia za wady oraz prawa do odstąpienia od umowy zawartej na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa w kształcie przewidzianym dla konsumentów. Oczywiście w dalszym ciągu w odniesieniu do transakcji niezwiązanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Tutaj jako słynny już w polskich mediach przykład służy sytuacja, w której mechanik zamawia drukarkę. Wygląda więc na to, że uprawnienia konsumenckie przedsiębiorcy będą jednak przysługiwać, ale w trochę ograniczonym zakresie. Jak widać głównie dotyczącym reklamacji.
Zmianie podlegają także zasady ogłaszania upadłości dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Założenia ustawy przewidują zrównanie sytuacji prawnej osób fizycznych. W tym przedsiębiorców, byłych przedsiębiorców czy osób, które nigdy nie prowadziły działalności gospodarczej. A więc osobie, która popadła w długi w związku z prowadzoną firmą łatwiej będzie ogłosić upadłość i tym samym zwolnić się z części zobowiązań.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Zmiana jest ludzka, chodzi na przykład o to, że tak jak w przypadku konsumentów, prawo będzie gwarantowało przedsiębiorcy wyodrębnienie z wartości mieszkania należącego do masy upadłościowej kwoty potrzebnej na czynsz najmu. Żeby nie został bez dachu nad głową. W pułapkę profesjonalnej upadłości nie będą już mogły wpaść osoby samozatrudnione, które prowadziły działalność bez wpisu do CEiDG, ale ustawa znajdowała zastosowanie także dla nich (przedsiębiorcą był każdy, kto prowadził działalność w rozumieniu kodeksu cywilnego, niezależnie od wpisu do rejestru).
Konfederacja Lewiatan, zgłaszając uwagi do projektu, postulowała, żeby rozróżnić jednoosobowe działalności gospodarcze prowadzące działalność na małą skalę i te, które mimo podstawowej formy organizacji osiągają duże dochody i są profesjonalnymi podmiotami. W ich ocenie zasady konsumenckie dla wszystkich mogą prowadzić do nadużyć i zaburzenia sytuacji rynkowej.
Jednoosobowe działalności gospodarcze w postępowaniu gospodarczym? Też nie
Kolejną informacją o zmianach dla przedsiębiorców to: wraca postępowanie gospodarcze. Mimo że postępowanie ma na celu uzdrowienie sprawności odzyskiwania należności w obrocie profesjonalnym, w nowelizacji przewidziano, że drobni przedsiębiorcy będą mogli się z niego wyłączyć. A więc nie dla transakcji, w których dłużnikiem jest JDG szybkie (bo mające trwać tylko 6 miesięcy) odzyskiwanie należności. Jeżeli osoba fizyczna prowadząca JDG zostanie pozwana i zgłosi, że chce, aby sprawa była rozpoznawana w postępowaniu na zasadach jak dla konsumenta - tak właśnie będzie.
Tłuste misie będą niezadowolone
Tłuste misie – jak swojego czasu określił duże podmioty Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców w kontekście dyskusji o zwolnieniu z ZUS dla najmniejszych – na pewno będą dokładniej sprawdzały wypłacalność takiego przedsiębiorcy. W przypadku konkurencyjnych ofert przewagę może mieć przedsiębiorca, który będzie prowadził działalność w formie, zapewniającej w świetle prawa równość stron. Nie oznacza to oczywiście apokalipsy JDG.
Duże podmioty nie pozwolą sobie raczej na stratę tych kontrahentów. Jednak niewątpliwie atrakcyjność JDG w obrocie profesjonalnym po wprowadzeniu zmian spadnie. W rzeczywistości firmę zakłada się często po to, aby stać się atrakcyjniejszym partnerem dla dużych przedsiębiorców. Szczególnie w kontekście rozliczeń podatkowych i ZUS. Nie ma to nic wspólnego z obrotem profesjonalnym, a raczej z optymalizacją kosztów dla tych największych. Z jednej strony to więc dobrze, że osoby samozatrudnione będą traktowane tak, jak na to zasługują – a więc jak konsumenci. Z drugiej znowu walczymy ze skutkiem nie przyczyną. Takie głębokie zmiany w prawie muszą odbić się na atrakcyjności JDG jako partnera biznesowego. Nie wszyscy bowiem, którzy tę działalność prowadzą, faktycznie są małymi przedsiębiorcami i zależy im jakoś szczególnie na ochronie konsumenckiej. JDG w oczach rządzących to zdaje się być forma, która na długo będzie zarezerwowana do podmiotów nie-do-końca-profesjonalnych.