Decyzja o rozwodzie nie zawsze jest obustronna. Zdarza się, że jeden z małżonków wcale nie chce się rozstawać i widzi szansę na odbudowanie relacji. Nieraz też nie zgadza na rozwód po złości. W większości przypadków rozwód i tak dochodzi do skutku. Są jednak sytuacje, w których sąd go nie udzieli.
Decydując się na ślub, przyszli małżonkowie muszą złożyć zgodne oświadczenie woli o wstąpieniu w związek małżeński. Wydawać by się więc mogło, że w przypadku, gdy woli trwania w małżeństwie już nie będzie i nastąpi trwały rozkład pożycia małżeńskiego, strony powinny mieć swobodę jego rozwiązania. Z reguły tak właśnie jest, jednak Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje trzy sytuacje, kiedy sąd nie udzieli rozwodu. Będzie tak w przypadku kierowania się dobrem wspólnych małoletnich dzieci, zasadami współżycia społecznego, a czasem także, gdy rozwodu żąda wyłącznie winny małżonek.
Dobro wspólnych małoletnich dzieci
Po pierwsze, sąd może odmówić rozwodu, gdy miałoby na tym ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci. Wspólnymi małoletnimi dziećmi są nie tylko te pochodzące od obojga małżonków, ale także przysposobione przez nich lub pochodzące od jednego małżonka i przysposobione przez drugiego.
Wymóg wzięcia pod uwagę dobra małoletnich dzieci spowodowany jest troską o wpływ, jaki ta sytuacja może wywrzeć na ich psychice. O ile jednak psychika dziecka nigdy nie pozostanie obojętna na rozstanie rodziców, to każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. W wielu sytuacjach to bowiem właśnie mieszkanie pod jednym dachem z dwojgiem niekochających się i ciągle wszczynających awantury rodziców może mieć gorszy wpływ na małoletniego.
Biorąc pod uwagę dobro wspólnych małoletnich dzieci, sąd powinien więc starannie rozważyć konkretny przypadek. Oceniana jest sytuacja przed rozwodem oraz hipotetyczna sytuacja po jego udzieleniu. Pod uwagę brany jest między innymi wiek dziecka, jego dotychczasowe stosunki z rodzicami, stan zdrowia czy stopień wrażliwości. Zwykle sąd korzysta przy tym z pomocy specjalistów (na przykład psychologów). Jeśli uzna, że orzeczenie rozwodu mogłoby naruszyć prawidłowy rozwój małoletniego czy że znacznie pogorszyłyby się jego warunki życia, nie orzeknie rozwodu.
Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego
Drugi przypadek to powołanie się na zasady współżycia społecznego. Chodzi o takie sytuacje, w których ze względu na rozwód małżonek sprzeciwiający się rozwodowi doznałby rażącej krzywdy. Podejmując decyzję, sąd bierze pod uwagę takie czynniki jak czas trwania małżeństwa, wiek małżonków czy stan ich zdrowia oraz zdolność zaspokajania potrzeb życiowych.
Przykładowo, w wyroku o sygnaturze C 1283/52 Sąd Najwyższy uznał, że sprzeczne z zasadami współżycia społecznego byłoby orzeczenie rozwodu w sytuacji, gdy jeden z małżonków jest kaleką i potrzebuje stałej pomocy, a współmałżonek mógłby ulżyć jej losowi i okazywać pomoc, w tym wsparcie psychiczne.
Rozwodu chce wyłącznie winny małżonek
Ostatni przypadek, kiedy sąd nie udzieli rozwodu, to sytuacja, w której żąda tego małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia małżeńskiego (np. zdradzający małżonek, żona uzależniona od alkoholu czy mąż ciągle wszczynający awantury). W takim wypadku druga strona może sprzeciwiać się rozwodowi, chcąc wybaczyć swojemu mężowi czy żonie. Jeśli więc niewinny małżonek nie wyrazi zgody na rozwód, sąd go nie orzeknie. Wyjątkiem jest sytuacja, w której odmowa jest niezgodna z poczuciem słuszności. Chodzi tu przede wszystkim o takie przypadki, w których sprzeciw podyktowany jest złością czy chęcią zemsty.
Zakaz rozwodu na żądanie wyłącznie winnego nie będzie jednak obowiązywać, jeśli drugi małżonek wyrazi na niego zgodę. W takim wypadku sąd powinien dokładnie zbadać okoliczności wyrażenia zgody – przede wszystkim upewnić się, że małżonek niewinny wyraził ją swobodnie i bez żadnych nacisków.