Całkiem niedawno ZUS zaskoczył przedsiębiorców listami, z których wynikało, że nałożony jest na nich obowiązek sprawdzania zwolnień lekarskich od swoich pracowników. Teraz okazuje się, że kontrola zwolnień lekarskich jednak obowiązkowa nie jest. Przedsiębiorca ma co najwyżej prawo sprawdzić L4 swojego pracownika.
Kontrola zwolnień lekarskich: a jednak nie obowiązek
Okazuje się, że – jak to czasem bywa – z dużej chmury mały deszcz. Na początku 2019 rozesłano do przedsiębiorców listy, z których wynikało, że kontrola zwolnień lekarskich od własnych pracowników to ich obowiązek. Jak można się było spodziewać, listy od ZUS wywołały duże zamieszanie. Zresztą jakby tego było mało, pracodawca miałby wyniki takich kontroli raportować co miesiąc Korespondencja trafiła do przedsiębiorców, którzy zatrudniają powyżej 20 osób. Łatwo się domyślić, że przedsiębiorcy nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Zwłaszcza, że i tak muszą poświęcać sprawom o charakterze administracyjnym mnóstwo czasu.
Teraz jednak ZUS twierdzi, że wcale o żaden obowiązek nie chodziło. Kontrola L4 dla ZUS nie jest obowiązkowa.
Pracodawca może skontrolować pracownika, ale nie musi
Rzecznik MŚP Adam Abramowicz wystąpił do minister rodziny, pracy i polityki społecznej z wnioskiem o wykładnię, czy ZUS może nałożyć na przedsiębiorców taki obowiązek zgodnie z prawem. ZUS odpowiedział Rzecznikowi. I w swojej odpowiedzi…podzielił jego pogląd, że kontrola zwolnień lekarskich to nie obowiązek, a uprawnienie pracodawcy.
ZUS jednak tłumaczy, że mimo że pracodawcy mogą kontrolować zwolnienia swoich pracowników, to praktycznie tego nie robią. Co oczywiście dokłada obowiązków samemu ZUS-owi. Mówiąc prosto – sprawdzane jest zbyt mało zwolnień. Korespondencja wysłana do przedsiębiorców miała ich zachęcić do częstszego korzystania z nadanych im przez ustawodawcę uprawnienia. ZUS twierdzi, że list wysłany do przedsiębiorców miał charakter „informacyjno-przypominający”. ZUS ma teraz wysyłać korespondencję, w której nie będzie już słowa „obowiązek”; zamieniono je na „uprawnienie”.
Nie ulega wątpliwościom, że dobrze się stało, że sprawa została wyjaśniona, a ZUS szybko dookreślił charakter i cel korespondencji. W innym wypadku mnóstwo przedsiębiorców stanęłoby przed dylematem – z czego zrezygnować, by móc znaleźć czas na kontrolę zwolnień lekarskich i raportowanie wyników takiej kontroli?