Miałem konto w mBanku i byłem zdziwiony, że nie ma opłaty nawet za zalogowanie się

Finanse Dołącz do dyskusji
Miałem konto w mBanku i byłem zdziwiony, że nie ma opłaty nawet za zalogowanie się

Na fali niezadowolenia z ostatnich działań mBanku, które dotyczą podnoszenia opłat, a także dziwnych, wprowadzających w błąd komunikatów, wysyłanych do kredytobiorców, wielu klientów banku zaczyna zauważać, że mBank coraz bardziej brnie w ścieżkę nieprzewidywalności i zwiększania obciążania finansowego praktycznie na każdym kroku. Nie inaczej jest w przypadku klientów, którzy mają konto firmowe, których również dotykają nieuzasadnione opłaty np. za przelewy.

W mBanku zapłacisz nawet za przelew z firmowego konta na prywatne

Nie ukrywam tego, że miałem swego czasu konto prywatne i firmowe w mBanku. Jednak jednym (ale nie jedynym) z powodów rezygnacji z usług tej instytucji była właśnie nadmierna chęć do pobierania opłat za niezliczoną liczbę usług, czasami bardzo prozaicznych. Przykładem jest przelew z konta firmowego na prywatne, który nie jest oczywiście w mBanku bezpłatny.

1,5 zł – to kwota, którą musimy zapłacić, aby przelać środki ze swojego konta firmowego na prywatne. Cała operacja odbywa się oczywiście w naszej aplikacji bankowej. Właścicieli firm, którzy wykonują wielu przelewów pomiędzy kontami, nie zadowoli także oferta 10 darmowych przelewów w miesiącu. Nie jest to duża kwota, ale sam fakt, że bank pobiera opłatę za operację, która jest darmowa w innych bankach, pokazuje jak w soczewce jego podejście do klientów. Użytkownicy platformy Wykop podają przykłady banków, które oferują przelewy tego typu zupełnie bez opłat. Niektórzy z właścicieli kont podzielili się nawet sposobem ominięcia tej opłaty, ustawiając przelew cykliczny, a następnie anulując go.

Ostatnie działania mBanku nie przysporzyły mu zwolenników – wręcz przeciwnie, wielu stałych klientów myśli o zmianie banku

Duża liczba klientów opisuje swój związek z mBankiem jako małżeństwo z przymusu. Część klientów miała kredyt w tym banku, a spora liczba osób korzystających z usług mBanku na co dzień, robi to z przyzwyczajenia od ponad 20 lat. Jednak ostatnie, niezbyt przyjazne dla klientów prywatnych i właścicieli firm działania banku poruszyły nawet najbardziej lojalnych użytkowników. Trudno stwierdzić, dlaczego mBank wybrał taką politykę i trzyma się jej kurczowo od jakiegoś czasu. Bank tłumaczy podwyżki opłat dla klientów zwiększeniem kosztów działalności m.in. z powodu wysokich ceny towarów i usług. Takie tłumaczenie jest również zamieszczone na oficjalnej stronie mBanku.

W ostatnich dwóch latach znacząco wzrosły ceny towarów i usług. Ma to również wpływ na koszty obsługi, które ponosimy. Z tego powodu podwyższamy niektóre opłaty i prowizje, głównie związane z wypłatą gotówki.

Duża część klientów jednak wątpi w szczerość tych tłumaczeń, a podwyższanie opłat przypisują bardziej chęciom banku do zmniejszenia negatywnego wpływu orzecznictwa TSUE, związanego z kwestią kredytów frankowych na sytuację finansową banku. Jedno jest pewne – jeżeli mBank będzie dalej obstawał przy swojej polityce, możemy być świadkami największego odpływu klientów z tej instytucji finansowej od początku jej istnienia w Polsce.