Jacek Sasin znów w akcji. Teraz chce budować narodowy holding przemysłowy

Biznes Państwo Dołącz do dyskusji
Jacek Sasin znów w akcji. Teraz chce budować narodowy holding przemysłowy

Polsce za czasów PiS coś nie idzie tworzenie „państwowego biznesu”. Izera ciągle nie wyjechała na drogi, stępka ciągle rdzewieje, CPK to ciągle łąka, a holding spożywczy rodzi się bólach. Ale wicepremier Jacek Sasin nie traci rezonu. I zapowiada narodowy holding przemysłowy.

„Na pewno myślimy bardzo poważnie, takie prace prowadzimy, nad stworzeniem takiego dużego holdingu przemysłowego” – powiedział Sasin dziennikarzowi PAP podczas rozmów w kuluarach Kongresu 590.

Dodał przy tym, że za wcześnie na jakieś konkrety, ale potem nieco uchylił rąbka tajemnicy. „Chcemy budować — i to widać również w obliczu wojny — silny podmiot ochrony infrastruktury krytycznej” – mówił wicepremier i zarazem szef resortu aktywów państwowych.

Ze słów Sasina wynika, że w holdingu mogłyby się znaleźć na przykład huty stali – wiadomo, to materiał niezbędny dla funkcjonowania sektora zbrojeniowego. „Mamy inne jeszcze gałęzie tego przemysłu ciężkiego. Myślę, że tutaj takie działania konsolidacyjne w oparciu o mocny podmiot mają sens” – dodał Jacek Sasin.

Narodowy holding przemysłowy nadchodzi. Coś sporo tych holdingów…

Czasami można mieć wrażenie, że przedstawiciele rządu to trochę taka grupa startupowców, którzy ciągle mają nowy pomysł na biznes. Nie jest to może nic złego, ale ci startupowcy zakładają ciągle nowe firmy, choć żadnej jeszcze nie rozhulali.

Jeśli mowa o holdingach, to wciąż na papierze jest Polski Holding Spożywczy, zapowiadany zresztą od lat. Polskie auto elektryczne to natomiast projekt, o którym ostatnio bardzo mało słychać i chyba nikt nie ma wrażenia, że to wszystko wypali. Rozpoczęte państwowe inwestycje, które utknęły w martwym punkcie, to zresztą stale powtarzający się motyw za rządów PiS. CPK, plany budowy polskich promów, polskie helikoptery zapowiadane przez Macierewicza… Można tak wymieniać bez końca.

W normalnych warunkach inwestorzy (w tym przypadku wyborcy), straciliby zaufanie do takich starupowców. Zwłaszcza, jeśli lekką ręką potrafią przepalić 70 mln zł. Jednak w polityce tak to nie działa. Więc pewnie narodowy holding przemysłowy pewnie wreszcie powstanie (może jeszcze w tej kadencji). Ale czy naprawdę  zacznie działać? To już zupełnie inna kwestia.

Fot.: Ministerstwo Aktywów Państwowych / Facebook