Nie zabraknie środków na dopłaty do Bezpiecznego Kredytu. Minister obiecuje zwiększenie budżetu programu

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Nie zabraknie środków na dopłaty do Bezpiecznego Kredytu. Minister obiecuje zwiększenie budżetu programu

Od jakiegoś czasu coraz więcej ekspertów zastanawia się, czy budżet na rok 2024, jeśli chodzi o dopłaty do Bezpiecznego Kredytu, nie wyczerpie się już w tym roku – co spowodowałoby zamknięcie naboru wniosków nawet w pierwszych dniach stycznia 2024 r. Minister Buda zapewnia jednak, że nie zabraknie środków na dopłaty do Bezpiecznego Kredytu – w razie potrzeby rządzący mają dosypać środków do budżetu programu. O ile oczywiście nadal będą rządzić.

Nie zabraknie środków na dopłaty do Bezpiecznego Kredytu. Minister obiecuje

Stosunkowo niedawno informowaliśmy o tym, że nabór wniosków o Bezpieczny Kredyt może zostać zamknięty nawet na początku 2024 r. Wszystko ze względu na fakt, że wartość podpisanych umów niebezpiecznie rośnie – a w kolejce nadal są do rozpatrzenia tysiące wniosków. W 2023 r. limit dopłat wprawdzie nie obowiązuje, ale w 2024 r. już tak; zgodnie z przepisami nabór wniosków musi zostać wstrzymany w momencie, gdy na dany rok zostanie wykorzystanych 90 proc. przewidzianych pieniędzy lub 75 proc. zabudżetowanych na kolejny rok. Limit na 2024 r. wynosi 941 mln zł, co oznacza, że nabór zostanie zamknięty po osiągnięciu 830 mln zł. A to jest możliwe jeszcze w tym roku.

Minister Waldemar Buda postanowił jednak nieco uspokoić osoby, które zamierzały ubiegać się o Bezpieczny Kredyt na początku przyszłego roku. Jak stwierdził na antenie Radia Plus,

Myśmy przewidywali regułę polegającą na tym, że budżet stworzyliśmy dla 2023 i 2024 wspólny. Nie limitujemy w żaden sposób tego, co się dzieje w 2023 r. – czyli każdy beneficjent będzie obsłużony i będzie mógł z tego skorzystać, natomiast w 2024 r. będziemy do tej sumy dokładać tyle, ile będzie potrzeba.

Buda podkreślił przy tym, że rządzący chcą, by również w 2024 r. z programu skorzystał każdy, kto będzie spełniał kryteria ustawowe. To natomiast mogłoby oznaczać, że de facto także i w przyszłym roku nie obowiązywałby limit dopłat, a każdy, kto złoży wniosek – i spełni warunki otrzymania kredytu – będzie mógł zaciągnąć zobowiązanie na preferencyjnych warunkach.

Jest tylko jeden problem

Dosypanie środków do budżetu programu minister zapowiada tuż przed wyborami – co raczej nie wydaje się przypadkowe. Jest tylko jeden problem (a właściwie dwa) – obecna ekipa rządząca musiałaby wygrać wybory. A następnie – dopełnić obietnicy, co wcale nie jest przesądzone, biorąc pod uwagę kondycję budżetu Skarbu Państwa. Osoby, które są zdecydowane na zakup nieruchomości finansowany Bezpiecznym Kredytem nie powinny zatem czekać – lepiej, żeby złożyły wniosek kredytowy jak najszybciej.