Pracownikowi przysługuje prawo do nieprzerwanego odpoczynku. Nie można go naruszać nawet w razie pracy w systemie zmianowym

Praca Dołącz do dyskusji (57)
Pracownikowi przysługuje prawo do nieprzerwanego odpoczynku. Nie można go naruszać nawet w razie pracy w systemie zmianowym

Każdy pracownik ma prawo do odpoczynku. Z tego powodu prawo pracy wprowadza szereg ograniczeń dotyczących chociażby pracy w godzinach nadliczbowych czy przerw przysługujących zatrudnionym. Ściśle reguluje też nieprzerwany odpoczynek pracownika, wskazując na konkretną liczbę godzin w ciągu doby czy tygodnia, kiedy to pracownik nie może wykonywać swoich obowiązków służbowych.

Nieprzerwany odpoczynek dobowy pracownika

Pracodawca ma obowiązek zapewnienia pracownikowi nieprzerwanego odpoczynku dobowego wynoszącego co najmniej 11 godzin. Nie chodzi tu jednak o dobę w powszechnym rozumieniu, ale o dobę pracowniczą. Jej początek wyznacza nie godzina 0:00, a moment, w którym dana osoba rozpoczyna swoje obowiązki służbowe. Jeśli więc na przykład pracownik stawia się do pracy o godzinie 7:00, to jego dobra pracownicza trwa właśnie do tej godziny.

Oznacza to, że miedzy 7:00 jednego dnia i 7:00 dnia następnego taki pracownik musi mieć zapewnione 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku. W praktyce wygląda to więc tak, że standardowy czas pracy i praca w godzinach nadliczbowych mogą wynosić w sumie maksymalnie 13 godzin. Inaczej pracownik nie będzie miał zapewnionego 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku.

2 przypadki naruszenia dobowego odpoczynku

Co ważne, dyżur pełniony przez pracownika również nie może zakłócać jego prawa do nieprzerwanego odpoczynku. Wprawdzie nie zawsze czas dyżuru wlicza się do czasu pracy. Stanie tak się tylko, gdy pracownik rzeczywiście prace wykonywał, a nie jedynie pozostawał pod telefonem w gotowości do jej wykonania. Nawet w takiej sytuacji nieprzerwany odpoczynek po pracy nie może być jednak zakłócony przez ustanowienie takiego dyżuru.

Istnieją natomiast dwa inne przypadki, gdy 11-godziny nieprzerwany odpoczynek pracownika może zostać zakłócony. Po pierwsze, przepisy dopuszczają taką sytuację w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii. Poza tym 11-godzinny nieprzerwany odpoczynek pracownika nie ma też zastosowania do osób zarządzających zakładem pracy w imieniu pracodawcy.

Nieprzerwany odpoczynek tygodniowy dla pracownika

Kolejną kwestią jest odpoczynek tygodniowy. Zgodnie z przepisami ma on wynosić minimum 35 godzin i powinien uwzględniać niedzielę. Przepisy wyróżniają jednak różne systemy czasu pracy, w tym pracę w systemie weekendowym. Tutaj pracodawca nie musi gwarantować pracownikowi co najmniej jednej niedzieli wolnej raz na 4 tygodnie. Będzie też mógł wydłużyć dobowy czas pracy do 12 godzin.

Oprócz tego przepisy przewidują sytuacje, kiedy nieprzerwany odpoczynek tygodniowy pracownika może ulec skróceniu do 24 godzin. Chodzi tu o:

  • pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy,
  • konieczność prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii,
  • zmiany pory wykonywania pracy w związku z przejściem na inną zmianę.

Praca na zmiany a nieprzerwany odpoczynek

Kiedy pracownik każdego dnia stawia się do pracy o tej samej porze, nie ma większego problemu z zapewnieniem mu obowiązkowego nieprzerwanego odpoczynku. Inaczej sytuacja wygląda jednak chociażby w przypadku osób zatrudnionych w sklepach czy w branży gastronomicznej, gdzie pracuje się na zmiany. Nie zwalnia to jednak pracodawcy z obowiązku zagwarantowania pracownikowi 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku.

Jeśli w pracy funkcjonują na przykład zmiany od 6:00 do 14:00 i od 14:00 do 22:00, pracownik nie może w poniedziałek przyjść do pracy na 14:00, a we wtorek na 6:00. Jego doba pracownicza zaczyna się bowiem w poniedziałek o 14:00 i kończy we wtorek również o 14:00. Jest to więc najwcześniejsza godzina, w jakiej może się stawić do pracy. W takiej sytuacji pracodawca powinien więc między zmianami uwzględnić jeden dzień wolny. Mógłby przy tym skorzystać ze skróconego odpoczynku tygodniowego wynoszącego 24 godziny. Zmiana bez dnia wolnego byłaby natomiast możliwa w drugą stronę – pracownik mógłby przyjść do pracy na wcześniejszą godzinę, a następnego dnia na późniejszą. W takim wypadku jego nieprzerwany odpoczynek dobowy nie zostałby bowiem zakłócony.