Polska Akcja Humanitarna od lat zajmuje się dożywaniem dzieci w szkołach. Od 1998 roku prowadzi program poświęcony rozwiązaniu problemu głodnych dzieciaków pod nazwą Pajacyk. A w każdym razie - nawet jeśli nie rozwiązaniu tego problemu, to tymczasowemu tłumieniu jego negatywnych efektów. Z czasem program doczekał się też Polskiej Strony Głodu, dostępnej w sieci pod adresem Pajacyk.pl.
Strona bardzo szybko spopularyzowała się w polskim internecie. Nawet dziś jest całkiem chętnie odwiedzaną witryną. Ludzie są z natury dobrzy i kiedy tylko zdali sobie sprawę, że mogą pomagać komuś bez większego wysiłku - ochoczo na to przystali. Pajacyk mocno kojarzy mi się z pionierskimi czasami polskiej sieci, gdy na każdej amatorskiej stronie w dobrym tonie było trzymać banner Pajacyka.
Pajacyk.pl - jedno kliknięcie to jeszcze nie jeden posiłek
Przez długie lata w internecie pokutowało przeświadczenie, że jedno kliknięcie w brzuszek pajacyka to jeden posiłek dla biednych dzieci. Tak naprawdę już stosunkowo szybko pojawił się tam komunikat, że jedno wyświetlenie bannera sponsora, to 5 groszy na ten szczytny cel. 5 groszy to już naprawdę nieźle.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Od kilku lat na stronie głównej Pajacyka próżno szukać sponsorów, którzy w tak otwarty sposób płaciliby za wyświetlenia swoich bannerów, ale ten posiłkuje się reklamami AdSense, które pojawiają się osobom klikającym w brzuszek. A nawet bardziej skromnie - jedną reklamą AdSense. To nie jest wiele, zwłaszcza, że spora część kampanii organizowanych w ramach systemu Google przynosi pieniądze głównie za sprawą klikania, a nie jedynie wyświetlania bannerów. Nie są to też przesadnie duże pieniądze, a w przypadku samych wyświetleń - wręcz marginalne.
Nie tylko ziarnko do ziarnka
PAH zbiera za sprawą Pajacyka pieniądze i pomaga wielu potrzebującym, ale warto mieć świadomość, że to jeszcze nie rozwiązuje w pełni problemu i że nasze kliknięcia w pusty brzuszek to nie zawsze aż tak duża pomoc, jak sami byśmy sobie tego życzyli. Niestety - tak jak nie da się dorobić fortuny "klikając w reklamy" (wbrew temu co twierdzi popularny spam wyświetlany na stronach), tak i nie da się tak łatwo nakarmić dzieci, klikając w brzuszek Pajacyka. Choć akurat w tym przypadku wybitnie prawdziwe jest powiedzenie "ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka".
Z tą świadomością zachęcam Was do wnikliwej lektury strony tej szczytnej akcji, która zachęca również do dokonywania dobrowolnych darowizn. Jeżeli jesteś np. nauczycielem i w Twojej szkole są głodne dzieci, warto też spojrzeć na Pajacyka z pozycji beneficjenta - niedawno ruszył nabór na rok szkolny 2017/18.