Do pewnych rzeczy trzeba mieć po prostu pecha. Przejść na czerwonym świetle prosto przed nosem policji, złamać nogę przed własnym ślubem, albo… przynieść do szkoły marihuanę akurat w momencie, kiedy umundurowani panowie prowadzą lekcję profilaktyczną.
Siedemnastoletni uczeń jednej z wrocławskich szkół ma teraz powody do zmartwień. Kiedy do klasy przyszli policjanci, przeprowadzić lekcję na temat ogólnie przyjętej profilaktyki, nic nie zapowiadało awantury. Niestety dla niego, przyprowadzili ze sobą psa, który niedługo po rozpoczęciu zajęć podszedł do jego plecaka i zaczął drapać go pazurami. Wyszkolone zwierzę od razu rozpoznało zapach marihuany.
Sympatyczny owczarek niemiecki i jego niezawodny nos sprawili, że siedemnastolatek odpowie teraz przed sądem. Jego dom został przeszukany, a on sam będzie musiał zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami.
Sprytne zwierzęta
Nie od parady mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Te niesamowicie mądre stworzenia wyczuwają najmniejsze zmiany w zapachach otoczenia i reagują na nie. Claire Guest z Wielkiej Brytanii, kobieta szkoląca psy do tego, by wykrywały raka stwierdziła kiedyś, że człowiek jest w stanie wyczuć zapach łyżeczki cukru w szklance herbaty. Nasz czworonożny przyjaciel jest z kolei w stanie wywąchać taką samą ilość w ilości płynu, która odpowiadać będzie dwóm basenom olimpijskim.
To nie pierwszy raz, kiedy psy naprowadzają policjantów na trop dużej ilości narkotyków. Co chwila słyszymy w mediach, że odkryto kolejną kontrabandę, do której zaprowadziło ich szkolone zwierzę.
Wysokie kary
Sąd wymierza karę w zależności od rodzaju i ilości posiadanych środków odurzających. Zazwyczaj zatrzymanemu grozi do trzech lat więzienia, ale jeśli miał ich on przy sobie stosunkowo niewiele i była to, powiedzmy, jedynie marihuana, sąd może warunkowo odstąpić od wymierzenia kary. Oskarżony powinien jednak przyznać się do winy, dobrowolnie poddać się karze i dowieść, że było to zdarzenie incydentalne. Istnieje wtedy całkiem wysoka szansa, że sędzia przychyli się do wniosku o warunkowe umorzenie postępowania.
Jedno jest pewne: zabieranie ze sobą marihuany do szkoły nie jest specjalnie mądrym pomysłem.