Rządzący powoli przygotowują się do odbudowywania gospodarki po zakończeniu pandemii koronawirusa. Wicepremier Gowin zapowiedział plan odbudowy i tarczę prawną dla firm. Problem polega na tym, że rządzący chcą wspierać tylko część branż. I sami zdecydują, które z nich są „przyszłościowe”, a które – już mniej. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że rządzący wreszcie dostrzegli potrzebę zatrzymania „legislacyjnego wodospadu”.
Plan odbudowy dla firm. Politycy zdecydują, które branże są przyszłościowe, a które nie
Przedwczoraj, na XIV Forum Przedsiębiorców Małopolski, wicepremier Gowin zapowiedział plan odbudowy dla firm, który ma pomóc przedsiębiorcom rozwijać swoje biznesy po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Minister liczy na to, że plan będzie powoli wdrażany już od trzeciego kwartału przyszłego roku. Interesujące może być jednak to, jakie firmy skorzystają ze wsparcia rządu. Jak przyznał szef MPRiT,
Ratowanie tych, w których uderzyła pandemia, jest obowiązkiem państwa. Jednak dynamiczny rozwój osiągniemy wtedy, gdy postawimy na branże, które są lokomotywami rozwojowymi. Dlatego musimy wprowadzić plan systemowego wspierania takich branż.
Z tej wypowiedzi można wywnioskować, że rząd zamierza wprawdzie wspierać przedsiębiorców także po pandemii, ale tylko tych, którzy „rokują” i działają w przyszłościowych, rozwijających się branżach. Eksperci już teraz zwracają uwagę na to, że oceny branż mają dokonać sami politycy – analizą zajmie się Ministerstwo Pracy, Rozwoju i Technologii. Pod uwagę mają wziąć m.in. wpływ sektorów na rynek pracy, wartość udziału w eksporcie czy strukturę własnościową. Premiowane będą firmy z największym udziałem polskiego kapitału. Teoretycznie wicepremier zapewnił jednocześnie, że wszystkie działania podejmowane przez ministerstwo będą „czerpały z dialogu z przedsiębiorcami”. W praktyce jednak nie wiadomo, jak taki dialog miałby wyglądać i czy ministerstwo przed wdrożeniem planu zorganizuje szerokie konsultacje z przedsiębiorcami.
Najbardziej niepokojące jest jednak to, że rządzący wyraźnie dają w ten sposób do zrozumienia, że firmy będą dzielone na lepsze i gorsze – i część wsparcie systemowe otrzyma, część nie. Tymczasem – pomijając już pomoc finansową – rząd mógłby bez problemu wesprzeć wszystkich przedsiębiorców. Na przykład – decydując się na wdrożenie chociaż części postulatów tzw. dziesiątki Rzecznika MŚP. Rządzący mogliby też zająć się np. poprawą działania administracji czy wdrożeniem odpowiednich rozwiązań technologicznych.
Tarcza prawna dla firm
Plan odbudowy dla firm nie jest jednak jedyną propozycją MPRiT. Oprócz tego ministerstwo planuje prace nad tzw. tarczą prawną. To akurat dobra informacja dla wszystkich przedsiębiorców – jak stwierdził wicepremier Gowin, polska gospodarka potrzebuje ochrony przed nadmiernymi regulacjami. W planach ministerstwa jest ograniczenie „wodospadu legislacyjnego”, tak by przedsiębiorcy nie byli nieustannie zaskakiwani nowymi przepisami. Ministerstwo będzie też analizować, jakie bariery prawne utrudniają obecnie prowadzenie działalności gospodarczej. To bez wątpienia krok w dobrą stronę – pozostaje mieć zatem nadzieję, że na zapewnieniach ministerstwa się nie skończy.