Najpierw wydawało się, że nowa kwota wolna od podatku może zacząć obowiązywać w 2025 r.; później pojawiły się doniesienia o podniesieniu kwoty wolnej już od 1 stycznia 2024 r. (z mocą wsteczną). Okazuje się jednak, że rząd bierze pod uwagę różne warianty, a podniesienie kwoty wolnej od podatku może nastąpić również dopiero w 2026 r.
Podniesienie kwoty wolnej od podatku dopiero w 2026 r. Rząd rozważa różne możliwości
W ostatnich tygodniach pojawiały się różne informacje dotyczące terminu podniesienia kwoty wolnej od podatku do poziomu 60 tys. zł; była to bez wątpienia jedna z istotniejszych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Początkowo mowa była o 2025 r.; później pojawiły się spekulacje, że kwota wolna może zostać podniesiona z mocą wsteczną od 1 stycznia 2024 r. Okazuje się jednak, że w praktyce podniesienie kwoty wolnej od podatku może nastąpić dopiero w 2026 r. Ministerstwo Finansów, w odpowiedzi na pytania „DGP” stwierdziło, że decyzja o reformie może zostać podjęta dopiero po przeprowadzeniu audytu finansów publicznych ze względu na fakt, że podniesienie kwoty wolnej poskutkuje istotnym zmniejszeniem wpływów z podatku PIT. Dodatkowo jeden z polityków w rozmowie z dziennikiem miał stwierdzić, że raczej reforma nie wejdzie w życie w 2025 r. Wszystko wskazuje na ten moment na to, że rok 2026 jest bardziej prawdopodobnym terminem.
Kwota wolna od podatku nie musi być podniesiona „w prosty” sposób. Rządzący podobno analizują trzy warianty
Mogłoby się wydawać, że w podniesieniu kwoty wolnej od podatku nie ma nic „trudnego” – i że rządzący po prostu zwiększyliby kwotę z 30 do 60 tys. zł zgodnie z obietnicami. Podobno jednak rządzący (a przynajmniej tak wynika z nieoficjalnych ustaleń „DGP”) mają rozważać trzy warianty podniesienia kwoty wolnej od podatku.
Pierwsze rozwiązanie zakłada wprowadzenie degresywnej kwoty wolnej – oznaczałoby to stopniowe wycofywanie się z ulgi dla podatników zarabiających między 60 a 120 tys. zł. Tym samym im więcej podatnik by zarabiał (przy zarobkach powyżej 60 tys. zł), tym mniejsza byłaby kwota wolna – ale jednocześnie nie niższa niż obecne 30 tys. zł.
Rząd ma rozważać też inne opcje. Drugie rozwiązanie zakłada stopniowe podnoszenie kwoty wolnej przez kilka lat – tak, by ostatecznie dojść do poziomu obiecanych 60 tys. zł. Dzięki stopniowej reformie zmniejszenie wpływów z PIT nie byłoby jednak tak bolesne w pierwszych latach. Trzecie rozwiązanie zakłada natomiast podniesienie kwoty wolnej od podatku bez dodatkowych warunków, natomiast z jednoczesnym wycofaniem konkretnej ulgi lub ulg podatkowych.
Bez względu jednak na to, który wariant wybierze rząd, wydaje się, że podniesienie kwoty wolnej od podatku z mocą wsteczną od 1 stycznia 2024 r. raczej nie nastąpi; możliwe też, że rząd nie zdąży z reformą do przyszłego roku i nowe przepisy faktycznie zaczną obowiązywać dopiero od 2026 r.