Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że jedzenie takie jakie chipsy, fast food czy słodycze nie jest dobre dla zdrowia. Mimo wszystko konsumenci na całym świecie chętnie sięgają po tego typu produkty. Już od przyszłego miesiąca szykują się jednak w tym kontekście zmiany. W życie wejdzie wówczas rozporządzenie Komisji Europejskiej. Wraz z nim produkty z dużą ilością tłuszczów trans znikną ze sklepowych półek.
Tłuszcze trans to skrótowa nazwa używana w odniesieniu dla izomerów kwasów tłuszczowych. Naturalnie występują chociażby w mleku i jego przetworach. W znacznie większej, niezdrowej ilości, można je spotkać natomiast w utwardzonych olejach roślinnych. Są więc składnikiem wielu lubianych produktów takich jak chipsy, jedzenie typu fast food czy instant. Występują także chociażby w niektórych batonikach czy ciastkach.
Jednocześnie tłuszcze trans uważane są za szczególnie szkodliwe dla układu sercowo-naczyniowego. Ich spożycie wiąże się z większym ryzykiem miażdżycy czy podwyższonym stężeniem tzw. złego cholesterolu. Światowa Organizacja Zdrowia już 3 lata temu zachęcała zresztą, by wyeliminować tłuszcze trans z żywności do 2023 roku. Cały plan podzielono w sumie na 6 etapów. Początkowo chodziło jedynie o zapoznanie się z tematyką produkcji przemysłowej tłuszczów trans i zachęcanie producentów do stosowania zdrowszych zamienników. Dopiero w następnym etapie zakładano wprowadzenie zmian w przepisach. Kroki od 4 do 6 miały natomiast polegać na monitorowaniu zmian w spożyciu tłuszczów trans w populacji, zwiększeniu świadomości ich negatywnego wpływu na zdrowie, a także egzekwowaniu nowych przepisów.
Już 2 kwietnia produkty z dużą ilością tłuszczy trans znikną ze sklepowych półek
Zgodnie z zaleceniami WHO już w 2019 roku Komisja Europejska postanowiła ograniczyć producentom możliwość stosowania w żywności tłuszczów trans. W związku z Rozporządzeniem nr 2019/649 zawartość tłuszczów trans innych niż pochodzenia zwierzęcego już niedługo nie będzie mogła przekraczać 2%. Nowe regulacje nie odnoszą się więc do produktów odzwierzęcych, takich jak mięso czy nabiał. Znacząco wpłyną natomiast na przemysł spożywczy związany z produkcją wielu lubianych przekąsek.
Wspomniany przepis ma wejść w życie już 2 kwietnia tego roku. Oznacza to, że wtedy produkty z dużą ilością tłuszczów trans znikną ze sklepowych półek. Nie ma jednak co zakładać, że popularne do tej pory chipsy czy batoniki zostaną całkowicie wycofane z Europy. Bardziej prawdopodobne, że producenci, których produkty nie spełniają nowych norm, zmienią skład, dostosowując go do ustalonych wymogów.
Komisja Europejska uważa, że wspomniane rozporządzenie pozwoli zapewnić wysoki poziom ochrony konsumentów UE i przełoży się na duże oszczędności związane z mniejszym obciążeniem chorobami. Zgodnie z obecnymi szacunkami mają one wynieść od 58 do nawet 304 miliardów euro. Zdaniem Komisji Europejskiej nowe regulacje będą się też wiązać z niewielkim kosztem dla przedsiębiorców, a co za tym idzie – po zmianie składu produktów przewiduje się jedynie znikomy wzrost cen.