Szykują się zmiany dotyczące rejestracji pojazdów. Niebawem auta używane sprowadzane z zagranicy będą musiały koniecznie zostać zarejestrowane w ciągu 30 dni od ich sprowadzenia. Co więcej, ustawodawca uznał, że rejestracja pojazdu w terminie wymaga dodatkowej zachęty. W postaci kar pieniężnych.
Rejestracja pojazdu ukryta gdzieś pomiędzy przepisami o gospodarowaniu odpadami komunalnymi
Jak podaje Auto Świat, opublikowano nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw. Przepis ten w zdecydowanej większości swojej treści dotyczy materii wskazanej w tytule. W tym, między innymi, także kwestii gospodarowania odpadami komunalnymi. Jedną ze zmienianych ustaw okazuje się być również prawo o ruchu drogowym. Ściślej mówiąc: przepisy dotyczące rejestracji sprowadzanych z zagranicy używanych aut, a także zmiany własności pojazdów zarejestrowanych już w Polsce. Osobliwe, trzeba przyznać, miejsce na dalsze zmiany w rejestracji samochodów. Co ciekawe jednak, nowelizacja owocuje całkiem istotnymi skutkami dla przyszłych właścicieli sprowadzanych aut.
Właściciele pojazdów, którzy nie spełnią ustawowych wymogów, będą musieli liczyć się z karami pieniężnymi
W pierwszej kolejności, znowelizowany zostaje art. 71 ust. 7. Ściślej mówiąc: zmodyfikowano nieco sposób, w jaki odbywa się rejestracja pojazdu sprowadzanego z zagranicy. Osoby importujące auta z krajów Unii Europejskiej będą zobowiązane do ich zarejestrowania w ciągu 30 dni od daty sprowadzenia pojazdu do Polski. Nie wystarczy już samo opłacenie akcyzy w trakcie samego sprowadzania. Dodatkowo ustawodawca przewidział kary pieniężne za niedopełnienie tego obowiązku. Co więcej, kary te będą dotyczyć również niepoinformowania starosty o nabyciu, lub zbyciu, pojazdu zarejestrowanego już na terytorium naszego kraju.
Kary te nie są, trzeba przyznać, przesadnie wysokie. Ot, od 200 do 1000 zł. Warto jednak zauważyć, że będą w obydwu przypadkach nakładane w drodze decyzji administracyjnej przez starostę. Skądinąd, pieniądze uzyskane z tego tytułu trafią do budżetu powiatu.
Nowe przepisy mają pomóc w walce z nadużyciami oraz uporządkowaniu Centralnej Ewidencji Pojazdów
W tym momencie można by się zastanawiać skąd właściwie taka regulacja. Oczywiście, zmiany mają swoje uzasadnienie. Ich celem jest z jednej strony usprawnić legalny obrót pojazdami w Polsce i wyeliminować nadużycia, z drugiej zaś pozwolić na uzupełnienie danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów.
Warto przy tym wspomnieć, że pierwotny projekt nowelizacji przewidywał nieco inne rozwiązania. Z początku obowiązek rejestracji w ciągu 30 dni miał dotyczyć głównie osób prywatnych, oraz handlarzy dziających niejako w szarej strefie. Podmioty profesjonalne, to jest przedsiębiorcy zajmujący się zawodowo importem samochodów, mieli móc korzystać z wyłączenia od tego przepisu. W toku prac wyłączenie jednak zniknęło.
Droga legislacyjna nowych przepisów była nadspodziewanie kręta i wyboista – a sama legislacja troszeczkę niechlujna
To z kolei prowadziło do kolejnego problemu: 30 dni na rejestrację wszystkich aut sprowadzanych z krajów Unii Europejskiej. Rejestracja pojazdów przeznaczonych do sprzedaży, w liczbie większej niż pojedyncze auta, dla profesjonalistów z całą pewnością byłaby sporą niedogodnością. Tym większą, im większa skala działalności. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kary za niedopełnienie obowiązku w terminie. Taka wersja przepisu trafiła do Senatu. Izba wyższa wyszła z założenia, że komplikowanie przedsiębiorcom prowadzenia działalności w tak dużym stopniu nie jest najlepszym pomysłem. Stąd ograniczenie przepisu do pojazdów niebędących nowymi.