Prezydent: wakacje kredytowe powinny być przede wszystkim dla osób w trudnej sytuacji

Finanse Dołącz do dyskusji
Prezydent: wakacje kredytowe powinny być przede wszystkim dla osób w trudnej sytuacji

Wiceminister finansów Artur Soboń zasugerował wczoraj, że sprawa wakacji kredytowych nie jest całkowicie zamknięta, a rząd jest otwarty na uwagi. Teraz z kolei prezydent Andrzej Duda podkreśla, że jego zdaniem wakacje kredytowe powinny być dostępne przede wszystkim dla osób w trudnej sytuacji. Czy to oznacza, że zmiany w wakacjach kredytowych jednak nie są takie nieprawdopodobne?

Wakacje kredytowe dla osób w trudnej sytuacji. Prezydent zabrał głos

Dosłownie wczoraj wiceminister finansów zabrał głos w sprawie potencjalnych zmian w wakacjach kredytowych. Z jednej strony twierdził, że „nie jest to kwestia całkowicie zamknięta”, z drugiej – podkreślił, że rząd jest zdeterminowany, by przyjąć ustawę w kształcie, który został już wypracowany. To sugerowałoby, że być może pewne zmiany zostaną wprowadzone, ale później – np. w ramach nowelizacji.

Teraz jednak głos w sprawie wakacji kredytowych zabrał również prezydent. Na antenie Polsat News poruszył m.in. temat inflacji, ale również wspomnianego projektu ustawy czy podatku od nadmiarowych zysków, którym straszył banki Jarosław Kaczyński.

Prezydent stwierdził m.in., że według prognoz specjalistów spirala inflacyjna powinna zatrzymać się w najbliższym czasie. Dodał też, że

Nie ukrywam, że też na to liczę, bo przecież moje wynagrodzenie też spada. To jest taka sama sytuacja, jak ma każdy z moich rodaków. Też mam kredyt, którego dotykają podwyżki stóp procentowych i muszę w związku z tym płacić dużo wyższe raty niż to miało miejsce jeszcze pół roku temu.

Z kolei prezydent zapytany o to, czy podpisze ustawę o wakacjach kredytowych, nie odpowiedział wprost – natomiast przyznał, że potrzebne są „różnego rodzaju instrumenty, które dadzą trochę ulgi tym, którzy są w najtrudniejszej sytuacji”. Podkreślił przy tym, że wakacje kredytowe powinny być przede wszystkim dostępne dla osób w trudnej sytuacji finansowej – czyli tych, które zaczynają mieć problem z dopięciem domowego budżetu. Dodał również, że dopiero jak będzie znał szczegółowe zapisy ustawy (w tym – jakie i dla kogo projekt stwarza możliwości) to zdecyduje, czy podpisać projekt.

To może rodzić nowe problemy

Jeśli prezydent nie podpisze projektu, bo uzna, że jest niesprawiedliwy i gwarantuje wsparcie również tym kredytobiorcom, których bez problemu stać na spłatę zobowiązania, to rodzi to poważny problem – wakacje kredytowe mogłyby bowiem nie wejść w życie w terminie zapowiadanym przez rząd. To z kolei z pewnością wywołałoby powszechne niezadowolenie wśród kredytobiorców. Coraz trudniej jednak przewidzieć, co ostatecznie się stanie. Na ten moment wciąż najbardziej prawdopodobne jest, że ustawa wejdzie w życie w kształcie przyjętym przez parlament – nie należy jednak na razie wykluczać również innych scenariuszy.