Walmart w związku z ostatnimi strzelaninami zdejmuje z półek gry komputerowe. Broń oczywiście dalej można tam kupić

Gorące tematy Społeczeństwo Technologie Dołącz do dyskusji (216)
Walmart w związku z ostatnimi strzelaninami zdejmuje z półek gry komputerowe. Broń oczywiście dalej można tam kupić

Walmart, w związku z mającymi ostatnio miejsce strzelaninami, zdejmuje z półek gry komputerowe, które — według Donalda Trumpa — są przyczyną tego typu tragicznych zdarzeń. W dalszym ciągu można jednak kupić samą broń.

Walmart ukrywa gry

Jeden z internautów opublikował treść instrukcji, która zakłada, by zdjąć z półek gry, a także filmy, które propagują przemoc. Nie chodzi tutaj o uniemożliwienie zakupu tychże produktów, a o usunięcie z widoku publicznego materiałów, mogących rodzić agresję.

Rzekomy bezpośredni i determinujący wpływ gier na brutalność i agresję obalony został już dawno temu. Przeprowadzono mnóstwo badań w tym zakresie i ich wyniki są wyjątkowo spójne. Nie to jednak żadną przeszkodą dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, który wprost — kolokwialnie mówiąc — winę za wszelkie strzelaniny zwala na gry komputerowe.

Tak więc pamiętajcie — to nie bagatelizowane choroby psychiczne, uwarunkowania genetyczne, nieodpowiednie wychowanie, środowisko, relacje z rówieśnikami i poziom stresu, to gry komputerowe są warunkiem sine qua non strzelanin.

Broń palna w Walmarcie — niecodzienna oferta giganta

Walmart, mimo że z jednej strony próbuje przypodobać się opinii publicznej (jedynej słusznej), usuwając gry i filmy z półek, to w dalszym ciągu w niektórych regionach oferuje broń palną. Sam Wojciech Cejrowski podekscytowany chwalił rzekomą normalność w Teksasie, która polega na tym, że każdy pełnoletni i niekarany obywatel tam może wejść do Walmarta i — pomiędzy mrożoną pizzą i zgrzewką wody — wrzucić do koszyka Shotguna.

Oprócz tego Walmart jest sklepem przyjaznym miłośnikom sportów strzeleckich, ale także myśliwym. Oferta skierowana do tych grup odbiorców nie zawiera się jedynie w broni palnej, ale także dotyczy szeregu akcesoriów.

Sam wybuch twierdzeń, że gry powodują brutalność, jest chyba ostatnim, wręcz agonalnym postulatem pewnego pokolenia, które nierozerwalnie elektroniczną rozrywkę z rosnącą przestępczością, a w nowych technologiach dopatruje się głównie zguby ludzkości. Zapominają oni jednak, że to ich rodzice i dziadkowie, kilkadziesiąt lat temu łapali się za głowę, widząc nieludzką (jak na tamte czasy) brutalność w pierwszych filmach akcji, czy horrorach — czy wyrośli oni na zwyrodnialców?