- Home -
- Społeczeństwo -
- Samotna kobieta nie może zjeść w restauracji, bo właściciel walczy z prostytucją. Samotni mężczyźni oczywiście nie mają tego problemu
Topowa nowojorska restauracja wpadła w ogień krytyki po tym, jak jej właściciel zarządził, że samotne kobiety nie mogą jadać przy barze. Wszystko ze względu na to, że ktoś może je wziąć za... prostytutki. Zakaz oczywiście nie dotyczy mężczyzn, którzy przyszli sami zjeść obiad w tej restauracji.

Historia została nagłośniona przez Brytyjkę, która z racji częstych podróży służbowych do Nowego Jorku często stołowała się w znanej włoskiej restauracji Nello. To miejsce podobno kultowe wśród tamtejszych celebrytów i do jej gości należą Beyoncé czy Sarah Jessica Parker. Któregoś razu Brytyjka, jak to miało miejsce wiele razy wcześniej, zamówiła obiad i usiadła przy barze, nie chcąc zajmować całego stolika. Wtedy podszedł do niej kelner i poprosił ją o zmianę miejsca, tłumacząc, że zgodnie z nowymi zarządzeniami właścicieli nikt nie może jadać przy barze. Taka sama sytuacja powtórzyła się kilka dni później. Tym razem jednak Clementine Crawford zauważyła mały, chociaż dość istotny szczegół.
Okazało się, że w chwili, gdy kelner wypraszał ją spod baru do innego stolika, tłumacząc, że nikt nie może jeść przy barze, na tym miejscu usiadł samotny mężczyzna i nie będąc przez nikogo niepokojonym, zjadł swój posiłek. Szybko okazało się, że owszem, nowy właściciel wydał zarządzenie, w myśl którego nie wolno jadać przy barze. Sęk w tym, że ten zakaz dotyczy wyłącznie kobiet i spowodowany jest walką z prostytutkami. Te miały polować na klientów w jego restauracji, przychodząc samotnie i w ten sposób dawać sygnały zainteresowanym skorzystaniem z ich usług. Clementine natychmiast poprosiła o rozmowę z właścicielem i wytłumaczyła mu, że taki zakaz jest wręcz definicją seksizmu.
Zakaz wstępu dla samotnych kobiet w nowojorskiej restauracji
W odpowiedzi miała usłyszeć, że właściciel może prowadzić swój biznes tak, jak mu to się żywnie podoba, a samotna kobieta nie może jeść przy barze. Natomiast nikt nie wygoni jej, jeżeli po prostu zajmie stolik. Gdy kobieta nagłośniła całą sytuację, okazało się, że nie tylko ją tak potraktowano.
Aż strach pomyśleć jakie kroki podejmie właściciel w momencie, kiedy zechce wytoczyć wojnę kieszonkowcom albo w jakikolwiek inny sposób zechce wyręczać policję w swoich zadaniach. To kolejny dowód na to, że do walki z seksizmem i molestowaniem seksualnym kobiet nie wystarczy wrzucenie posta opatrzonego hasztagiem #metoo. Społeczeństwo czeka jeszcze ogrom pracy, zwłaszcza że nawet w Polsce podobne praktyki właścicieli zupełnie nie dziwią nikogo. Ciekawe, czy właściciel z tego samego powodu wyprosiłby z restauracji Beyoncé lub inną celebrytkę.
zobacz więcej:
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński
02.07.2025 6:05, Justyna Bieniek
02.07.2025 4:30, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 21:10, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 15:55, Justyna Bieniek
01.07.2025 15:13, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:47, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:00, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 11:38, Mateusz Krakowski
01.07.2025 10:47, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:58, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
01.07.2025 8:37, Rafał Chabasiński
01.07.2025 7:52, Aleksandra Smusz
01.07.2025 6:56, Rafał Chabasiński