Niektórzy przedsiębiorcy srogo się rozczarowali, gdy złożyli wniosek o zwolnienie ze składek ZUS, ale koniec końców – zwolnienia nie otrzymali, ponieważ na ich koncie znajdowała się nadpłata. Problemem postanowił się zająć sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który wyszedł z inicjatywą zmiany przepisów.
Zwrot z ZUS dla przedsiębiorców? Przedsiębiorcy, którzy mieli nadpłaty, mogą mieć powody do optymizmu
Obecnie przepisy umożliwiają Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych zaliczenie nadpłaty składek ZUS na składki nieopłacone. Przekonali się o tym przedsiębiorcy, którzy mieli nadpłatę, a jednocześnie nie opłacili składek ZUS za okres marzec-maj i wnioskowali o zwolnienie z nich. Z racji tego, że były to składki nieopłacone (taki był wymóg starania się o zwolnienie), to ZUS mógł na ich poczet zaliczyć nadpłatę.
Wielu przedsiębiorców nie spodziewało się takiego obrotu sytuacji, chociaż Zakład postąpił po prostu zgodnie z przepisami. Nie może jednak dziwić ich rozgoryczenie – chcieli po prostu skorzystać z dostępnej im ulgi. W związku z tym Zakład postanowił wyjść z inicjatywą, jeśli chodzi o zmianę przepisów. Jak tłumaczy redakcji DGP prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, Zakład przygotował propozycję zmiany przepisów dotyczących nadpłat. Jeśli wejdą w życie – ZUS z urzędu rozpatrzy wnioski o zwolnienie ze składek tych przedsiębiorców, którzy w terminie złożyli wniosek (i spełniają pozostałe warunki), a którzy mieli na koncie nadpłatę. Co ważne, jak ustalił nieoficjalnie DGP, ZUS mógłby też rozpatrzyć pozytywnie wnioski tych przedsiębiorców, którzy nie mieli nadpłaty na koncie, ale opłacili (prawdopodobnie przez pomyłkę) składki za miesiące, których miało dotyczyć zwolnienie.
Dzięki temu możliwy byłby prawdopodobnie zwrot z ZUS dla przedsiębiorców – na ich wniosek, lub po prostu zaliczenie kwoty umorzonych składek na poczet przyszłych składek. W obu przypadkach przedsiębiorcy mieliby spore powody do zadowolenia, zwłaszcza, że początkowo wydawało się, że bezpowrotnie stracą szansę na zwolnienie ze składek.
Jak przedsiębiorcy dowiedzą się o tym, czy ostatecznie zostali zwolnieni ze składek (jeśli przepisy wejdą w życie)? ZUS poinformuje ich za pośrednictwem PUE ZUS lub wyśle pismo pocztą (chociaż to pierwsze rozwiązanie wydaje się bardziej prawdopodobne).
Krok w dobrą stronę
Nie ma wątpliwości, że to pozytywne wiadomości i możliwość odciążenia przedsiębiorców, którzy chcieli skorzystać z pomocy. Może dziwić jedynie fakt, że to sam ZUS musiał wystąpić z projektem zmiany przepisów, a nie zajęli się tym rządzący – którzy zresztą od początku nie uwzględniali przy projektowaniu tarcz antykryzysowych różnych kwestii, które mogły pozbawić pomocy przedsiębiorców, którzy faktycznie tego potrzebowali.