W jednej z krakowskich parafii powstała żywa szopka. Ksiądz twierdzi, że zwierzęta wręcz chciały się tam znaleźć

Codzienne Dołącz do dyskusji
W jednej z krakowskich parafii powstała żywa szopka. Ksiądz twierdzi, że zwierzęta wręcz chciały się tam znaleźć

Żywa szopka w Krakowie stała się źródłem kontrowersji. Wszystko przez to, że w klatkach zamknięto żywe zwierzęta, w tym kota i wiewiórkę. Jak taka sytuacja ma się do praw zwierząt? Wiemy tyle, że wezwana na miejsce policja nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości.

Żywa szopka w Krakowie

Jak donosi „Radio Kraków”, przy kościele w parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Krakowie-Prokocimiu stanęła – już czwarty rok z rzędu – żywa szopka. W klatce (mającej na oko mniej niż metr kwadratowy powierzchni) znajduje się kot, a w innej – zgodnie z doniesieniami – wiewiórka. Jeden z użytkowników Wykopu zamieścił nawet nagranie, na którym widać, w jakich warunkach przetrzymywane są zwierzęta.

Jeden z oburzonych oglądających wezwał policję, która zjawiła się na miejscu. Okazało się, że nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. „Radio Kraków” wskazuje, że we wtorek rano, tuż po Bożym Narodzeniu, nie było już zarówno kota, jak i wiewiórki. Na antenie ks. Józef Chodurek wyjaśnił, że wspomniane zwierzęta udostępniono jedynie na chwilę, w Boże Narodzenie. Dodał też, że

To był prywatny kot. Kotek przybył gościnnie do szopki w czasie świąt. Przebywał tam kilka chwil. Dzieci go głaskały, ja go nosiłem. Na tym się skończyło. Jest po prostu piękny i chciał się zaprezentować.

Zarówno kot, jak i wiewiórka, nie pojawią się już w szopce. Inne zwierzęta można z kolei „podziwiać” do końca stycznia.

Wśród komentarzy nie brakuje głosów, jakoby były wręcz łamane prawa zwierząt. Ile w tym prawdy?

Zwierzę w klatce – czy stanowi to łamanie praw zwierząt?

Ustawa o ochronie zwierząt określa takie pojęcia, jak niehumanitarne traktowanie zwierząt, czy też znęcanie się nad nimi. Nie definiuje ich jednak w sposób bardzo jednoznaczny. Należy więc każdy przypadek badać indywidualnie, również w kontekście tego, z jakim zwierzęciem mamy do czynienia (w tym rozróżniając zwierzęta domowe od dzikich). Generalnie zakazane jest np.

utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji

Krótkotrwałe transportowanie czy uzasadnione przechowywanie zwierząt np. w klatkach jest zatem dopuszczalne. Oczywiście przepisy określają szereg innych okoliczności, które wiążą się ze znęcaniem, jak np. złośliwe niepokojenie czy drażnienie zwierząt.

W przedstawionej sytuacji ocena prawna została już przeprowadzona, a funkcjonariusze nie dopatrzyli się nieprawidłowości. Niemniej od strony moralnej – w oparciu o podstawową empatię, której założeniem jest nietraktowanie zwierząt jako zabawek – tego rodzaju inicjatywę trzeba ocenić negatywnie.

No i trzeba też pamiętać, że znęcanie się nad zwierzętami, jako przestępstwo, może być popełnione jedynie umyślnie. Sprawca musi zatem zdawać sobie sprawę z cierpienia, jakie wyrządza zwierzęciu.