Gdy ktoś zamierza ruszyć ze startupem, od funduszy czy kolegów z branży szybko usłyszy pytanie: a jaki problem rozwiązuje twój biznes? Wygląda na to, że wreszcie ktoś postanowił wziąć się za problem braku przyjaciół. Nie masz z kim porozmawiać o kryzysie w związku, meczu Legii czy o nowym modelu Porsche? AI znajdzie ci kumpla, który zawsze znajdzie czas na rozmowę.
AI pomoże samotnym – i nie, nie chodzi tu teraz o nową wersję Tindera ze wspomaganiem narzędzi sztucznej inteligencji. Mamy coraz więcej stron i aplikacji, które mogą zastąpić nam przyjaciół.
„Żywy” przyjaciel – jak pewnie powiedziałby założyciel któregoś z podobnych startupów – nie zawsze będzie mógł porozmawiać z nami na interesujące nas tematy. A aplikacja? Proszę bardzo. Do jednej z najpopularniejszych takich stron należy na przykład pi.ai. „Alexa, ale z empatią” – w ten sposób opisują nowe narzędzia międzynarodowe media.
Porozmawiasz nawet o „polisz ekstraklasa”
Szacuje się, że rynek narzędzi AI do konwersacji za kilka lat może być wart aż 30 mld dol. Obsługa narzędzi jak pi.ai nie jest zbyt skomplikowana dla tych, którzy kiedykolwiek korzystali z chataGPT. A umówmy się – mało jest już tych, którzy się z nim nie zetknęli. Z tym że w tym przypadku można swobodnie porozmawiać z narzędziem – na przykład o nowej Tesli czy o Manchesterze United. Proste. Ale jak się okazuje, narzędzia całkiem nieźle ogarniają też na przykład „polisz ekstraklasę”. Można więc poplotkować na przykład o nowym spotkaniu Legii czy Lecha.
Czy AI już zastąpi przyjaciela? Niekoniecznie – choć można na przykład wybierać sobie głos, jakim porozumiewa się z nami aplikacja. Jest ciągle za to pole do popisu jeśli chodzi o sferę wizualną takich aplikacji. Pewnie przyjdzie czas, że będziemy mogli stworzyć do takich konwersacji awatara, który na przykład będzie przypominał najlepszego kumpla z liceum, z którym gadaliśmy godzinami o meczach czy o nowych modelach Porsche – a który już dawno nie ma dla nas czasu. Sztuczna inteligencja pewnie na razie nie zastąpi nam tylko piwa i orzeszków, ale pewnie są startupowcy, którzy i nad tym pracują.